Estakada to fragment ważnej drogi krajowej numer 79, prowadzącej z woj. mazowieckiego do Bytomia. Jej stan jest fatalny, od kilku lat mówi się o konieczności remontu albo wyburzeniu. Jednak budowa jej alternatywy, czyli obwodnicy Chorzowa, jest wciąż w fazie mglistych planów.
Nowy projekt zakłada budowę drogi, która będzie biegła wzdłuż ulicy Katowickiej. Miałaby skręcać przy pomniku Redena w ulicę Kościuszki do ulicy Moniuszki. Następnie miałaby zostać poprowadzona przez należące do miasta tereny po Hucie Kościuszko w górę - do ulicy Metalowców.
- To alternatywa między tym co stoi, a tym co ma powstać - tłumaczy radny Tomasz Piecuch z komisji praworządności i bezpieczeństwa, która wspólnie z komisją infrastruktury i funduszy unijnych przygotowała wniosek. - W ten sposób można wygospodarować miejsce pod przyszły rynek - tłumaczy.
Twierdzi też, że przy obecnej koncepcji, która zakłada najpierw remont, a po kilku latach - o ile uda się pozyskać miliard złotych na budowę głównej obwodnicy - zburzenie estakady, rynek mógłby powstać najwcześniej za 15 lat. - Chodzi głównie o to, aby prezydent zlecił Miejskim Zarządowi Ulic i Mostów opracowanie koncepcji, dzięki której te tereny zostaną zarezerwowane, aby w przyszłości taka droga powstała - tłumaczy z kolei radny Marian Salwiczek. Jego zdaniem budowa obwodnicy jest nieunikniona. - To kluczowy projekt dla komunikacji w kilku miastach - przypomina.
Co na to prezydent? - Tę koncepcję przedstawiłem już wcześniej. Radni podkradli mój pomysł - uśmiecha się Kotala. - Jest realna, ale dopiero gdy zniknie estakada i powstanie obwodnica. Taka droga pozwoli rozwiązać problemy komunikacyjne na poziomie lokalnym - tłumaczy. Prezydent dodaje, że w marcu ogłosi konkurs na zagospodarowanie centrum miasta, a więc i terenu po estakadzie.
Tymczasem w czwartek nastąpi otwarcie ofert w trzecim już przetargu na remont estakady. Jej stan jest na tyle opłakany, że jeżeli nie zostanie wyremontowana, za dwa lata z powodu złego stanu technicznego może zostać zamknięta. Tiry ważące więcej niż 15 ton od dawna nie mogą nią jeździć.
Ekspertyzy sprawdzające stan techniczny estakady są zlecane co kilka lat. Jedna z nich została wykonana w 2004 roku. Przeprowadził ją dr inż. Marek Salamak z Politechniki Śląskiej.
- Zalecono w niej, żeby remont nastąpił w ciągu dwóch lat - wyjaśnia. - Gminy, które muszą utrzymywać drogi ze skomplikowanymi obiektami często zlecają kolejne ekspertyzy, aby odwlekać rozpoczęcie remontu gromadząc jednocześnie fundusze - dodaje. Miasto na remont pozyskało z unijnej dotacji 25 mln 788 tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?