Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Druga rozprawa zabójcy z Chorzowa. Świadek: celował w głowę

Kamila Rożnowska
Do zabójstwa na strzelnicy doszło w 2014 r.
Do zabójstwa na strzelnicy doszło w 2014 r. Arkadiusz Ławrywianiec
Przed katowickiem sądem odbyła się druga rozprawa w sprawie Huberta Ch., który w zeszłym roku zabił instruktora na strzelnicy w Chorzowie.

Ubrany na ciemno, siedzący cicho, nieokazujący jakichkolwiek emocji, z jednakowym wyrazem twarzy przez całą ponaddwugodzinną rozprawę. To 26-letni dzisiaj Hubert Ch., który jest oskarżony o zabójstwo 46-letniego instruktora strzelectwa, Waldemara Ż., oraz usiłowanie zabójstwa jednego z właścicieli strzelnicy, znajdującej się na terenie ośrodka harcerskiego w Parku Śląskim. Wczoraj odbyła się druga rozprawa, podczas której zeznania złożyła dwójka właścicieli obiektu oraz pracownica, która była świadkiem tego tragicznego zdarzenia.

Chodzi o zabójstwo, do którego doszło pod koniec września zeszłego roku. Wtedy to Hubert Ch. przez ponad dwie godziny korzystał ze strzelnicy jak normalny klient, a gdy w pomieszczeniu strzeleckim został sam z instruktorem, otworzył ogień w kierunku 46-letniego emerytowanego policjanta, raniąc go kilkanaście razy. Później mężczyzna zaczął pakować broń do torby, którą miał przy sobie.

Wszyscy przesłuchiwani wczoraj świadkowie mówili, że oskarżony nie zwracał ich szczególnej uwagi, zachowywał się normalnie. Nie mieli też podstaw, aby odmówić mu udostępnienia broni. Decyzja o tym tak naprawdę opiera się na ocenie zachowania klienta.

Ale jak dodawali, sytuacje odmowy lub wyproszenia kogoś ze strzelnicy zdarzały się. Broń nie była udostępniana osobom, które były nietrzeźwe albo wyglądały na bardzo zdenerwowane. Wypraszani byli klienci, którzy nie stosowali się do poleceń instruktora.

Na sali rozpraw padło też pytanie o procedury bezpieczeństwa, czyli np. o korzystanie z kamizelek kuloodpornych przez instruktorów.

Obaj właściciele stwierdzili, że w Polsce żadne przepisy nie mówią o takim obowiązku. Poza tym - co chyba najbardziej istotne - kamizelki to towar koncesjonowany i może być kupowany tylko przez podmioty wymienione w ustawie. Notabene, kamizelki są w ofercie sklepu strzelnicy EMJOT. - Nawet ja jako właściciel nie mogę kupić takiej kamizelki - tłumaczył właściciel. Dodał, że nawet gdyby przepisy były inne i Waldemar Ż. zdecydowałby się na pracę w kamizelce, to i tak by nie pomogła. - Oskarżony strzelał tam, gdzie żaden żołnierz ani policjant nie nosi kamizelki kuloodpornej. Strzelał w głowę - zeznawał świadek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!