Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwójką małych dzieci opiekowali się pijani dziadkowie. 3-letnia wnuczka zadzwoniła do jednej z pracownic Dziennika Zachodniego

PW
Posterunek Policji w Korzennej
Posterunek Policji w Korzennej KMP Nowy Sącz
Do jednej z pracownic redakcji Dziennika Zachodniego zadzwoniła 3-letnia dziewczynka. Zaniepokojona sytuacją Bernadetta Jarosińska z Działu Kolportażu przekazała numer telefonu sosnowieckiej policji, która szybko ustaliła miejsce pobytu 3-latki - już na terenie województwa małopolskiego. Pod wskazanym adresem policjanci zastali pijanych babcię i dziadka, pod opieką których była wspomniana dziewczynka oraz jej 4-letnia siostra.

Pierwszy telefon od 3-latki Bernadetta Jarosińska odebrała już wczoraj 4 kwietnia. Co ciekawe dziewczynka dzwoniła na jej numer komórkowy.

- Mówiła niewyraźnie i trudno było mi się czegoś konkretnego dowiedzieć. Zrozumiałam jednak, że ma 3 lata i nazywa się Nikola - relacjonuje Bernadetta Jarosińska.

Rozmowa dość szybko się urwała. Ale kiedy dzisiaj, 5 kwietnia ok. godz. 8.40 Nikola zadzwoniła ponownie, nasza koleżanka już poważnie się zaniepokoiła. Zaczęła dopytywać o rodziców oraz m.in. o to, czy dziewczynka dobrze się czuje i czy ma co jeść. Po chwili skontaktowała się z policją, której przekazała numer telefonu, spod którego dzwoniła 3-latka.

- Policja zareagowała bardzo szybko, bo zgłaszałam sprawę o godz. 8.48, a już o godz. 9.10 oddzwoniono do mnie z Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu, że zlokalizowano miejsce pobytu dziewczynki i skierowano tam policjantów - mówi Bernadetta Jarosińska.

Okazało się, że chodzi o małą miejscowość w gminie Korzenna w powiecie nowosądeckim (województwo małopolskie). Skierowano tam funkcjonariuszy z Posterunku Policji w Korzennej, podlegającej Komendzie Miejskiej Policji w Nowym Sączu. Pod wskazanym adresem zastali 3-latkę wraz z 4-letnią siostrą. I dziadków, którzy sprawowali, a w każdym razie mieli sprawować nad nimi opiekę.

- Kobieta i mężczyzna byli w stanie nietrzeźwości. Mieli ok. 2,3 promila alkoholu w organizmie. Dzieci były na szczęście całe i zdrowe - informuje podkom. Justyna Basiaga z Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.

Dziadków oczywiście zatrzymano, a dzieci - za pośrednictwem ośrodka pomocy społecznej - przekazano najbliższej rodzinie. Policja ustala wszystkie okoliczności.

- Prokurator zdecyduje, z jakiego artykułu zostaną postawione zarzuty kobiecie i mężczyźnie. Powiadomiony zostanie też sąd rodzinny - wyjaśnia podkom. Justyna Basiaga. - Bardzo dziękujemy pracownicy redakcji Dziennika Zachodniego za wzorową postawę i szybką reakcję, dziękujemy także za pomoc sosnowieckiej policji. Dzięki temu, że szybko mogliśmy podjąć działania, być może udało się zapobiec tragedii - podkreśla.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Czy trzeba płacić opłaty za użytkowanie wieczyste?

Polacy są przeciwko zmianie czasu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo