W zderzeniu pociągów zginęło 16 osób, było wielu rannych, a straty oszacowano na 20 mln zł.
Śledztwo trwało prawie trzy lata, proces - półtora roku. Andrzej N., dyżurny ruchu ze Starzyn, został skazany na 4 lata pozbawienia wolności. Jolanta S., dyżurna ruchu ze Sprowej - na 2,5 roku więzienia. Oboje zostali uznani przez śledczych za winnych katastrofy kolejowej pod Szczekocinami.
- Kara orzeczona przez sąd jest w granicach dość niskiego wymiaru za to przestępstwo - skomentował prokurator Marek Mazur.
Sąd okręgowy w Częstochowie zakazał też obojgu pełnienia funkcji związanych z bezpieczeństwem w ruchu kolejowym na 10 lat. Orzekł także wobec nich nawiązki dla części poszkodowanych.
Wyrok jest nieprawomocny. Obrońca Jolanty S. zapowiedział już apelację. - Oskarżona była źle wyszkolona. Pracowała tak, jak umiała - powiedział obrońca Jolanty S., Grzegorz Porębiński.
Oskarżony N. karę odbędzie w zakładzie psychiatrycznym. - On sam sobie wymierzył karę, będąc w takim stanie, w jakim się znajduje - powiedziała po rozprawie jego adwokat, Aneta Wincenciak-Pospiech.
*Transformersy zniszczą Katowice. Tak to ma wyglądać ZDJĘCIA
*Miss Polski 2016 OTO FINALISTKI Zobacz zdjęcia
*Wakacje za granicą: Tych krajów unikaj i nie jedź. MSZ ostrzega. Są zaskoczenia
*Najlepsze baseny w województwie śląskim [TOP 10 BASENÓW]
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?