Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziadul o JSW: Po Zagórowskim choćby potop?

Jan Dziadul
Jan Dziadul
Jan Dziadul Dziennik Zachodni
Nie jest ważne, kto zajmie miejsce za sterem statku z napisem JSW w miejsce odwołanego Jarosława Zagórowskiego, tylko co dalej z tą jednostką pływającą, która ma status giełdowej spółki? Przecież to nie Zagórowski, ale rynek obniżył w ciągu ostatnich trzech lat ceny węgla koksowego z 300 do 120 dolarów za tonę.

Wiadomo też, że nowemu szefowi, choćby był z menedżerskiego Akropolu, nie uda się zahamować potencjalnych spadków cen (dzisiaj na giełdzie to już 110 dolarów) - choćby rwał włosy ze swej prezesowskiej głowy. Nadpodaż węgla koksowego i samego koksu to już na światowym rynku dziesiątki milionów ton po każdej stronie. Zdaniem analityków, jeśli nie stanie się cud - świat będzie musiał zamknąć jedną trzecią kopalń węgla kamiennego. Chodzi o cięcie mocy produkcyjnych, co spowodowałoby wywindowanie cen. Obecnie beznadziejnie niskich.

CZYTAJ KONIECZNIE:
GÓRNICY JSW ODWOŁALI PREZESA ZAGÓROWSKIEGO. CO DALEJ?

Być może z taką falą będzie musiała się zmierzyć JSW - szczególnie po tym, jak strajki popsuły relacje spółki z koncernem ArcelorMittal Poland, największym odbiorcą jej węgla koksowego. AMP kupował w JSW połowę węgla dla swoich koksowni w Zdzieszowicach i Krakowie (razem 4,5 mln ton koksu).

Resztę z Czech i zza oceanu - choć przecież z szybów jastrzębskich kopalń widać zdzieszowickie kominy jak na dłoni. Jedni twierdzą, że to zwykła bezpieczna dywersyfikacja dostaw, inni - że mądre zabezpieczenie się przed nieprzewidywalnością polskich dostawców. Jak zwał, tak zwał - kiedy pod koniec stycznia w JSW ogłoszono bezterminowy strajk - do koksowni koncernu przestał docierać węgiel.

CZYTAJ O NOWYM PREZESIE JSW:
KIM JEST NOWY PREZES JSW JERZY BORECKI?

I to jest fakt tak twardy, jak węgiel hard potrzebny koksowniom. Ale ArcelorMittal to światowy gracz i takie numery to nie z nim. Zapowiedział zakontraktowanie większej ilości węgla w Australii, a sunące po Oceanie Atlantyckim statki z węglem wzięły kurs na europejskie porty, także na nasze. Koncern pokazał, że już na krótką metę da sobie radę bez jastrzębskiego surowca. Znalezienie alternatywnych źródeł dostaw przy tak dużej nadpodaży, to dziś bułka z masłem.
Wiadomo jednak, że koszty nagłej i wymuszonej zmiany dostawcy węgla na pewno były spore. Nie można wykluczyć, że AMP dochodzić będzie rekompensat z tego tytułu. Dostawy już wznowiono, ale JSW straciła wiarygodność niezawodnego partnera biznesowego. Koncern zapowiedział dokładną analizę zakupów od poszczególnych producentów.

Co oznacza, że w nowym rozdaniu kontraktowanie połowy potrzebnego węgla w JSW nie jest tak pewne, jak amen w pacierzu. A jeśli nawet ilość kupowanego węgla z jastrzębskich kopalń się nie zmieni, to czasowe przerwanie dostaw nie będzie raczej obojętne dla ustalenia wysokości ceny. JSW straciła reputację - stała się nieprzewidywalna. To oczywista oczywistość.

CZYTAJ O NOWYM PREZESIE JSW:
KIM JEST NOWY PREZES JSW JERZY BORECKI?

Związkowcy odtrąbili sukces akcji protestacyjnej - odszedł znienawidzony prezes Zagórowski. Tylko co dalej? Dzisiaj sytuacja JSW jest o wiele gorsza niż przed strajkiem. Spółka jest "do tyłu" przynajmniej o 300 mln zł. Jeśli przed strajkiem było źle, to teraz jest jeszcze gorzej. I kto jest za to odpowiedzialny? Zagórowski, który nie chciał poddać się związkowym żądaniom, czy organizatorzy strajku, dla których jego głowa liczyła się ponad wszystko? Ponad dobro ich własnej spółki. Poczekajmy na wynik prokuratorskiego śledztwa. Będą zarzuty za straty, czy też nie.
Czy dla dobra miru społecznego i wyborczego ktoś będzie sączył do śledczego ucha szekspirowski jad: dajcie spokój, jakoś tę dziurę zasypiemy, jakoś to załatwimy… Wszak to ciągle w większości firma państwowa! Do tej pory za nieuzasadnione i nielegalne strajki (hamujące produkcję) w firmach państwowych, nie tylko kopalniach, nikomu włos z głowy nie spadł. Dlaczego teraz ma być inaczej? Szczególnie przed wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi. Szczególnie, kiedy przy-szły prezydent z ramienia opozycji zapowiada, że przywróci blask polskiemu górnictwu, a wyłoniony przez opozycję rząd - otworzy wszystkie zamknięte kopalnie.

Jeżeli związki zawodowe JSW odniosły w swoim pojęciu sukces wykopując prezesa, to on doprowadził swoim dobrowolnym odejściem do podpisania porozumienia. Czyli do tego, co zapowiadał na początku stycznia: obcięcia kosztów w zamian za ratowanie miejsc pracy. Odczytanie intencji zwaśnionych stron i ocenę ich zdrowego biznesowego rozsądku zostawiam potomnym. Cięcia są póki co na papierze, a ich wyegzekwowaniem będzie musiał się zająć nowy prezes. Chylę czoła, bo to misja niełatwa. No i wizja dialogu z 50 związkami - no, no…

W Jastrzębiu-Zdroju jest spokój, ale chwilowy - nie pozwoli na to przedwyborczy czas. Nie pozwoli sytuacja na węglowym rynku. Bo choć w JSW jest dwóch zwycięzców, to naprawdę wygrała konkurencja, która (jak ArcelorMittal) ograniczyła pozycję jastrzębskiego węgla. Może po Zagórowskim strajk przeciwko konkurencji?!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty