W 31 losowo wybranych sklepach na terenie Zabrze (wśród nich były małe sklepy spożywcze, supermarkety oraz stacje benzynowe) przeprowadzono badania tzw. "tajemniczego klienta". 19-letnia dziewczyna i 18-letni chłopak próbowali kupić w nich alkohol. Dwukrotnie w każdym ze sklepów.
Badania zostały przeprowadzone przez Pracownie Badowczo-Szkoleniową Mirabo we współpracy z ogólnopolskim stowarzyszeniem RoPSAN (Rodzice Przeciwko Sprzedaży Alkoholu Nieletnim). Ich wyniki zaprezentowano 15 października.
- Jedynie w trzech sklepach za każdym razem im tego odmówiono i poproszono o dowody osobiste, których nasi "nieletni" nie mieli przy sobie - mówi Bogusław Prajsner ze stowarzyszenia RoPSAN.
Ogółem na 62 próby kupienia alkoholu sprzedawcy poprosili o dowód osobisty 14 razy, a więc tylko w ok. 23 proc. przypadków. W pozostałych 48 sytuacjach byli gotowi bez problemu sprzedać alkohol. W takich przypadkach stosowano dodatkowe działania.
- Młodym osobom towarzyszył tzw. "dorosły audytor". Osoba ta reagowała w przypadku, gdy sprzedawca nie prosił o dowód. Pytała go, czy nie powinien sprawdzić wieku kupujących - tłumaczy Prajsner.
Budujący jest fakt, że takie interwencje w większości skutkowały. Ok. 63 proc. sprzedawców wycofywało się ze swojej pierwotnej decyzji i po reakcji osoby dorosłej prosili młodych ludzi o dowód. Co jest mniej budujące? Fakt, że poza osobami biorącymi udział w badaniu, nikt nie reagował. Nawet w przypadku, gdy "dorosły audytor" zwracał się bezpośrednio do innych klientów, aby poparli jego żądania.
- Najczęściej ludzie wychodzą z założenia, że to nie ich interes. Nie chcą się mieszać. Mogą się również bać, że ich interwencja rozzłości owe młody osoby - wyjaśnia Bogusław Prajsner.
Zabrzańskie wyniki nie odbiegają znacząco od ogólnopolskiej normy. Ok. 75 proc. sprzedawców, w różnych częściach kraju, decyduje się sprzedać alkohol młodym osobom nie prosząc ich o okazanie dowodu osobistego - tak mówią badania prowadzone przez RoPSAN.
Co odróżnia Zabrze od innych miast? Tu zdecydowanie trudniej jest kupić alkohol nieletnim w dużych marketach.
- Zazwyczaj jest tak, że to właśnie w dużych sieciach nasi audytorzy najłatwiej dokonują zakupu. W przypadku Zabrza 8 na 14 kasjerów nie poprosiło o dowód, z czego kolejnych 5 zmieniło decyzję po interwencji osoby dorosłej - mówi Prajsner.
Najgorzej wypadły stacje benzynowe. Tam, na 8 prób, ani razu nie odmówiono sprzedaży. 5 sprzedawców wycofało się po reakcji "dorosłego audytora".
Podczas konferencji specjalnymi certyfikatami nagrodzono trzy sklepy, które ani razu nie sprzedały alkoholu młodym osobom bez dowodów osobistych. Był to hipermarket Real w CH Platan, Biedronka na ul. Krakowskiej oraz sklep monopolowy Kielar na ul. Sienkiewicza.
*Wypadek w Kozach. 20-latka zażyła amfetaminę i zabiła na przejściu dla pieszych dwóch chłopców ZDJĘCIA I WIDEO
*Budowa dworca w Katowicach: Hala, perony ZDJĘCIA i WIDEO
*Przewozy Regionalne umierają w woj. śląskim [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody