MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dzień Strażaka w Złotniku. Ochotnicy założyli kapelusze górali czadeckich, tak pielęgnują niezwykłą tradycję

Aleksandra Łuczyńska
Aleksandra Łuczyńska
Strażacy z OSP Złotnik kontynuują tradycje swoich przodków - górali czadeckich.
Strażacy z OSP Złotnik kontynuują tradycje swoich przodków - górali czadeckich. Aleksandra Łuczyńska
Strażacy z OSP w Złotniku świętowali Dzień Strażaka w miejscowym kościele. Podczas wyjątkowej ceremonii założyli kapelusze górali czadeckich. To kontynuacja tradycji ich przodków.

Strażacy z OSP w Złotniku świętowali Dzień Świętego Floriana - patrona strażaków, w miejscowym kościele. Podczas niezwykłej ceremonii założyli kapelusze górali czadeckich. Kapelusze pobłogosławił ksiądz Ziemowit Katulski, w uroczystości brał udział st. bryg Paweł Hryniewicz, komendant KP PSP w Żarach. . Tradycja nawiązuje do pierwszych repatriantów z Bukowiny rumuńskiej, którzy przybyli do Złotnika tuż po wojnie. To właśnie repatrianci założyli tutaj jednostkę OSP, która działa już 67 lat. W Złotniku od kilkudziesięciu lat funkcjonuje także zespół Dolina Złotego Sołońca, który pielęgnuje z oddaniem tradycje górali czadeckich. Dołączyli do nich także strażnicy - ochotnicy, którzy zakładają kapelusze.

- Większość mieszkańców Złotnika wywodzi się z Bukowiny stąd kontynuacja tradycji w naszej jednostce. Teraz to ok. 80 procent, a kiedyś nawet 95 procent mieszkańców wywodziło się właśnie z górali czadeckich, którzy żyli wcześniej w Karpatach. Obecnie jest nas coraz mniej, ale my chcemy pamiętać o naszych korzeniach, ta ceremonia ma o tym przypominać. Mamy to nawet zapisane w naszym statucie - Ireneusz Ślecki, prezes OSP w Złotniku. - Dziś w jednostce jest 53 ochotników, w tym 11 kobiet, najmłodszy ochotnik ma 12 lat, najstarszy 67.

Kiedyś było więcej chętnych

- Jestem pełen podziwu, że wszyscy tak ładnie się przygotowali do ceremonii i tak dobrze to wyszło. Nie tylko sami strażacy, ale też rodziny strażackie wzięły udział w mszy i ceremonii. To bardzo cieszy i buduje - mówi Mateusz Ostrowski, naczelnik OSP w Złotniku.
Jak przyznają strażacy dziś coraz trudniej zachęcić dzieci i młodzież do działania w OSP. - Kiedyś było bardzo dużo chętnych, jak mieliśmy dziesięcioosobową drużynę na zawody wystawić, to zgłaszało się 20 chętnych. Brało się stoper i trzeba było wybierać tych najszybszych. Teraz cieszymy się, jak tylko ktoś przyjdzie, młodzież woli inne zajęcia, mają komputery, telefony, trudno ich namówić, ale i tak jeszcze u nas nie jest tak źle - przyznaje I. Ślecki.

Czytaj też:

Zobacz też: Awanse u strażaków

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska