Dzień Wirtualnej Miłości:
- W niektórych sytuacjach granice między światem realnym a wirtualnym ulegają zatarciu. Jednak w potocznych dyskusjach media cyfrowe często pojawiają się jako coś sztucznego, nienaturalnego, zaprzeczenie autentycznego świata. – To dość naiwne myślenie, ponieważ ogromna część naszych doświadczeń, tego kim jesteśmy, jest zapośredniczona przez media. W równym stopniu dotyczy to oczywiście także relacji romantycznych. Tyle że dawniej większe znaczenie odgrywały w nich np. listy, a dziś przestrzenie komunikowania, które są ważne we wszystkich sferach naszego życia tj. komunikatory internetowe, serwisy społecznościowe czy przesyłane sobie zdjęcia – mówi dr hab. Mirosław Filiciak, prof. SWPS, medioznawca, kulturoznawca SWPS.
Profesor dodaje, że mimo zacierania się granic między tymi dwoma światami, cały czas widocznych jest wiele różnic między związkami trwającymi w świecie wirtualnym i poza nim. Podkreśla, że wirtualne związki często stają się ryzykowne i prowadzą do przykrych konsekwencji.
Jak to możliwe, że zakochujemy się w osobach, których nigdy nie widzieliśmy, a które znamy jedynie za pośrednictwem internetu? Badania z wrocławskiego wydzuału SWSP pokazują, że naśladując emotikonki stosowane w komunikatorach internetowych zyskujemy sympatię osoby z drugiej strony ekranu. Okazało się również, że nie tylko nieświadomie naśladujemy emotikonki jako wyraz samego stosowania ich przez rozmówcę, ale także reagujemy na pozytywne emocje, które są nam za ich pośrednictwem przekazywane, odwzajemniając się treściami o takim samym kierunku emocjonalnym, a więc uśmiech odwzajemniamy uśmiechem.
– Emotikonki są jednym z najbardziej dostępnych, czyli łatwych do zauważenia i skopiowania, form wirtualnych zachowań, dlatego mogą one ogrywać kluczową rolę w cementowaniu relacji internetowych – mówi Filip Paluch, współautor badania, obecnie absolwent psychologii w SWPS Wrocław.
Obecnie dostęp do internetu posiada każdy. Z sieci korzystają coraz młodsi użytkownicy. Wnioski z nowego raportu dotyczącego nastolatków w internecie prowadzonego w ramach projektu EU Kids Online pokazują, że dzieci mają problem w internecie głównie w takich obszarach jak poszukiwanie własnej tożsamości i seksualności, zawieranie przyjaźni z rówieśnikami i budowanie pierwszych związków erotycznych.
– Dziwnym i niezrozumiałym dla nas zjawiskiem, które zyskuje na popularności jest tzw. „seksting”, czyli wysyłanie i publikowanie przez młodzież treści o charakterze erotycznym we własnych kanałach i serwisach społecznościowych – tłumaczy dr Lucyna Kirwil, psycholog społeczny SWPS, koordynator polskiego zespołu EU Kids Online.
*Wybieramy Dziewczynę Lata 2015 ZGŁOŚ SIĘ i ZAGŁOSUJ NA KANDYDATKĘ
*Burza na Śląsku i Zagłębiu. Skutki nawałnic są potworne ZDJĘCIA + WIDEO
*Przepis na leczo SPRAWDZONY I NAJSZYBSZY
*Ceny żywności mamy najniższe w Europie SPRAWDŹ PORÓWNANIE
*Katowice stają się centrum IT w Polsce. Ile można zarobić?
*Zoo w Chorzowie od kuchni. Tego nie zobaczysz w czasie zwiedzania ZDJĘCIA I WIDEO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?