Wczoraj wieczorem zaniepokojeni rodzice zawiadomili o zaginięciu swojej 10-letniej córki. Kiedy wrócili do domu z pracy znaleźli krótki zapisek: „Przepraszam, uciekłam z domu” - poinformował asp. sztab. Roman Szybiak, p.o. oficera prasowego Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej.
Według ustaleń policjantów dziecko zaginęło późnym popołudniem. Oficer dyżurny bielskiej jednostki natychmiast postawił na nogi patrole policyjne oraz funkcjonariuszy z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Bielsku-Białej. W poszukiwania zostali zaangażowani strażnicy miejscy i kierowcy autobusów MZK. Dyżurny zawiadomił również Straż Ochrony Kolei na wypadek, gdyby dziewczynka chciała odjechać pociągiem.
- Za pośrednictwem Radia Bielsko o poszukiwaniach zostali powiadomieni mieszkańcy miasta. Zastępca komendanta miejskiego policji w Bielsku-Białej ogłosił alarm dla drugiego komisariatu i w służbie stawili się wszyscy służący tam policjanci. Komendant niezwłocznie powołał grupę poszukiwawczą w wydziale kryminalnym bielskiej komendy, a w poszukiwania zostali zaangażowani przewodnicy psów służbowych - dodaje Roman Szybiak.
Policjanci szukali dziewczynki w mieście, sprawdzając pustostany, miejsca gromadzenia się młodzieży i parki. W międzyczasie śledczy i strażnicy miejscy przeglądali zapisy kamer monitoringu miejskiego, starając się natrafić na ślad 10-latki.
Tuż po godz. 23.00 całe i zdrowe dziecko odnalazł jeden z kierowców autobusu komunikacji miejskiej. Oficer dyżurny na miejsce skierował policjantów, którzy zaopiekowali się dziewczynką do czasu przekazania jej rodzicom.
Nie przegapcie
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?