Dziś Światowy Dzień Siania Dyni w Miejscach Publicznych. To akcja zainicjowana przez Miejską Partyzantkę Ogrodniczą z Chorzowa!

W tym roku przypada VII edycja ekologicznej akcji. Jej celem jest urozmaicenie estetyczne i zazielenienie przestrzeni miejskiej. Dlaczego dynia? To roślina z okazałymi liśćmi i kwiatami, jest gatunkiem nieinwazyjnym i jednorocznym.

- Zaczęliśmy siać rośliny, które dotychczas postrzegane były głównie jako warzywne, ale przecież to jest też bardzo dekoracyjna roślina. Nawet nie mówię tu o owocach, które są dopiero na jesień, ale dopóki wegetuje, to różne odmiany dyniowatych, dynie olbrzymie, dynie kabaczki czy cukinie mają bardzo ładne liście i kwiaty, dość pożyteczne, bo mają dużą wartość pyłkową, co dla trzmieli i innych dzikich zapylaczy też jest wartością - mówi Witold Szwedkowski, lider Miejskiej Partyzantki Ogrodniczej.

Jak podkreśla aktywista, dynia idealnie pasuje do zurbanizowanych terenów ze względu na to, że nie wchłania metali ciężkich z gleby, dlatego jej owoce nadają się również do spożycia.

- Można połączyć walor dekoracyjny z potencjałem konsumpcyjnym pod warunkiem, że się współpracuje. Jak sąsiedzi, czy zarządcy nieruchomości zobaczą, że można zamiast kompulsywnego jeżdżenia kosiarką wyasygnować trochę gruntu na rośliny jadalne, które przy okazji są w trakcie wegetacji dość ozdobne - zauważa aktywista.

To roślina światłolubna, więc najlepsze będzie stanowisko o ekspozycji południowej, jeśli jest to możliwe, to również osłonięte od wiatru. Jeżeli zależy nam na owocach, to trzeba wybrać miejsce z urodzajną ziemią. Jeśli nie, to możliwości jest wiele, można wybrać miejskie klomby, trawniki i skwery.

- Wówczas można siać ją gdziekolwiek. Niezagospodarowane donice uliczne to też jest dobre miejsce. Zwykle jest tam bardziej urodzajny substrat glebowy niż na żywym gruncie. Należy trzymać się zasady, żeby było to miejsce słoneczne, osłonięte i jeśli się da, to żeby była ziemia przepuszczalna i urodzajna - tłumaczy Witold Szwedkowski.

Sposobów na sianie dyni jest kilka. Można zasiać pestki dyni bezpośrednio do gruntu. Można również wykorzystać nasiona zakupione w sklepie ogrodniczym i wcześniej przygotować sadzonki. Trzeba zrobić w ziemi niewielki otwór i schować w nim trzy nasionka. Po paru tygodniach trzeba zobaczyć ile wykiełkowało i delikatnie usunąć słabsze, a najsilniejsze zostawić w gruncie. Dynię można siać w towarzystwie kukurydzy i fasoli.

- Dynia poprzez duże liście sama sobie wywalczy przestrzeń i przeciwdziała zachwaszczeniu. Kukurydza idzie w górę, więc nie konkuruje o teren, a fasola pnie się po kukurydzy - wyjaśnia Witold Szwedkowski.

Włączając się do akcji warto powiadomić pisemnie administrację terenu i zaznaczyć miejsce uprawy czytelnym napisem, aby roślina nie została skoszona. Świętno dyniowej partyzantki ogrodniczej cieszy się coraz większą popularnością. Każdego roku bierze w nim udział po kilkaset osób. Włączają się również instytucje publiczne jak m.in. Miejska Biblioteka Publiczna w warszawskim Ursusie oraz samorządy jak np. miasto Chorzów, które w 2021 roku zorganizowało dwudniowe obchody.