Edyta Górniak już planuje emeryturę. Gwiazda nie liczy na ZUS - chce żyć z własnych pieniędzy i „z dala od sztucznej inteligencji"

Edyta Górniak jest wśród internautów znana przede wszystkim jako osoba o dość nietypowych poglądach, która chętnie udostępnia niecodzienne wypowiedzi na rozmaite tematy. Nie tak dawno mieliśmy okazję usłyszeć m.in. to, że gwiazda polskiej piosenki jest na Ziemi od... 4 tys. lat. Przedziwne teorie Górniak są zazwyczaj bardzo szybko podłapywane, ku uciesze obserwujących ją w Internecie osób - przykładem może być m.in. słynny komentarz odnośnie Halloween.

Spodziewać by się można, że piosenkarka o równie niestandardowych pomysłach zafunduje sobie równie niestandardową artystyczną emeryturę. Internet może jednak czuć się rozczarowany. Edyta Górniak chce spokojnej starości, podczas której czerpać będzie z natury tyle, ile się tylko da.

Chciałabym mieszkać na malutkiej wyspie i tam opiekować się zwierzętami, które będą mnie potrzebowały. Żyć bardzo organicznie, blisko ziemi, blisko Boga, natury, przyjaźnić się z różnymi stworzeniami. Doświadczać cudów, które są codziennie na naszych oczach, tylko ich nie zauważamy. Bez obcasów, bez rzęs przyklejonych, bez diamencików,

wyznała w rozmowie z „Faktem", dodając, że chce aby było „bardzo zen i bardzo naturalnie". Chociaż wszystko sobie świetnie rozplanowała, jeszcze nie zamierza kończyć kariery.

Jak już będę wiedziała, że nie mam siły na tę adrenalinę, to znajdę sobie takie miejsce. Chciałbym żyć z dala od sztucznej inteligencji.

Edyta Górniak jest pewna, że emerytura przyznana jej przez ZUS będzie niewystarczająca. Gwiazda już teraz zbiera pieniądze sama na siebie, z perspektywą zapewnienia sobie dogodnych warunków na własną rękę. Nie jest jedyną celebrytką, która krytycznie podchodzi do wysokości emerytur dla artystów - wcześniej ostro je komentowały inne koleżanki i koledzy z branży.

Jak myślicie, czy w diwa odnajdzie się na małej wysepce, bez wygód dzisiejszego świata?