Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Efekt lex Szyszko w Katowicach: znów nielegalna wycinka drzew

Justyna Przybytek
Wycięte drzewa na Giszowcu
Wycięte drzewa na Giszowcu Dziennik Zachodni
W Katowicach, tak jak i w całej Polsce, właściciele działek korzystają ze zliberalizowanego prawa tzw. lex Szyszko, i na potęgę wycinają drzewa. Niektórzy jednak tak się zapędzili, że wycinają drzewa nie ze swoich działek, albo robią to wbrew prawu. Do nielegalnej wycinki drzew w Katowicach doszło już w Giszowcu oraz w Dębie. W tej drugiej dzielnicy w ostatnich dniach pod topór poszły klony, jawory i lipy przy ulicy Lipowej. Drzewa miały nawet do 190 cm obwodu i od 60 do 80 lat.

– Ścięto nielegalnie 13 drzew, a 8 podcięto w taki sposób, że prawdopodobnie będzie należało je wyciąć – mówi Ewa Biskupska, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Katowice.

Jak dodaje działka, na której doszło do wycinki. jest współwłasnością miasta oraz czterech osób fizycznych, z których jedna dokonała nielegalnej wycinki. Gdy w 2014 r. współwłaściciel działki wnioskował o zgodę na wycięcie drzew, nie otrzymał jej. Teraz skorzystał ze zmienionego prawa.

- Współwłaściciel błędnie zinterpretował przepisy i rozpoczął wycinkę pod koniec lutego, jedynie informując o tym fakcie Urząd Miasta. Tymczasem w świetle przepisów, w przypadku współwłasności gminy, konieczne jest uzyskanie decyzji zezwalającej na wycinkę, o którą współwłaściciel nie wystąpił – mówi Ewa Biskupska.

Urzędnicy zapowiadają, że tematu nie odpuszczą. Już zgłosili sprawę na policję. Zapowiadają też karę finansową, a ta może wynieść nawet 2 mln zł (przy aktualnie obowiązującej stawce 500 zł za 1 cm obwodu, przy czym kara stanowi podwójną opłatę). - Urząd złożył już wniosek do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, by ten wyznaczył inną gminę do prowadzenia sprawy, gdyż nie można orzekać we własnej sprawie – zastrzegają urzędnicy. A Ewa Biskupska dodaje: Prowadzimy działania, by ukarać sprawcę - także po to, by odstraszyć innych od samowolnej wycinki drzew.
Przestrogą powinna być też wycinka w Giszowcu. Tu właścicielka działki zgodnie z prawem zleciła wycięcie drzew ze swojego terenu w rejonie zabytkowej wieży ciśnień. Tyle że drwale tak się zapędzili, że wycięli przy okazji kilkadziesiąt starych drzew, m.in. buków, z sąsiedniej działki, należącej do miasta. Wycinkę w Giszowcu wstrzymano, zaś katowicki magistrat wciąż rozważa podjęcie kroków w sprawie. Prawdopodobnie skieruje ją do prokuratury.

Wycinka drzew w Giszowcu

Lex Szyszko w Katowicach. Sprawa wyciętych drzew z Giszowca ...

Przypomnijmy, że za wzmożoną wycinką prowadzoną w ostatnich tygodniach w całej Polsce stoi nowelizacja ustawy o ochronie przyrody, którą od nazwiska ministra środowiska Jana Szyszki nazwano Lex Szyszko. Na mocy nowych przepisów właściciele działek mogą ze swojego terenu wyciąć każde drzewo, za wyjątkiem tych wpisanych do rejestru zabytków.

Jest jeszcze jedno obostrzenie: wycinka nie może być związana z działalnością gospodarczą, ale ten ostatni punkt łatwo obejść.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!