Największy wpływ na skład ekipy, która ma zrestrukturyzować śląskie górnictwo, miał były premier i przewodniczący Rady Gospodarczej najpierw przy premierze Donaldzie Tusku (i chwilę przy Ewie Kopacz) - Jan Krzysztof Bielecki. Niedawno Bielecki zaangażował się w rozwiązanie konfliktu, jaki wybuchł w związku z planami likwidacji kopalni Kazimierz-Juliusz, należącej do KHW. Wcześniej, w czerwcu 2014 r., gdy premierem był Tusk, uczestniczył w prezentacji programu na rzecz sanacji branży w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim.
TU ZNAJDZIESZ WSZYSTKIE INFORMACJE O STRAJKU NA ŚLĄSKU
Strajk na Śląsku: Świt górniczych protestów? Możliwa jest eskalacja [LIVE + ZDJĘCIA + WIDEO]
Szacunek dobrze widziany
Od połowy grudnia Ewie Kopacz w sprawie gospodarki doradza europoseł Janusz Lewandowski, bo Bielecki zrezygnował, ale plany wobec sektora zostały przygotowane znacznie wcześniej i to pod jego nadzorem. Ostatnio w mediach bronił programu, twierdząc, że tylko wygaszanie nierentowanych kopalń pozwoli uruchomić pomoc finansową dla zakładów pracy. Rozumie jednak przerażenie górników, a negocjującym zaleca "delikatność i szacunek".
Pierwszą restrukturyzację górnictwa za rządów Jerzego Buzka przeprowadzili ludzie z regionu. Premier Buzek oparł się na swoich najbliższych współpracownikach: Januszu Steinhoffie oraz Andrzeju Karbowniku. To oni byli na pierwszej linii. Buzek miał jednak łatwiejszą sytuację polityczną: reformę przeforsował rząd Akcji Wyborczej Solidarność, popierany przez związkowców. Kto dziś przekonuje górników do przygotowanych przez rząd rozwiązań?
Numerem 1 w górniczej ekipie jest Wojciech Kowalczyk, pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa. Rocznik 1965, absolwent Wydziału Handlu Zagranicznego w Szkole Głównej Planowania i Statystyki w Warszawie (obecnie SGH). Ma doświadczenie w pracy w bankowości, zawsze na wysokich i odpowiedzialnych stanowiskach. W Banku Gospodarstwa Krajowego, gdzie najpierw był dyrektorem, a potem wiceprezesem, nadzorował sprzedaż produktów bankowych, rynki finansowe oraz finansowanie projektów inwestycyjnych. W 2012 r. przeszedł do Ministerstwa Finansów, a potem do Ministerstwa Skarbu, gdzie został podsekretarzem stanu. W czasie trwających negocjacji dał się poznać jako człowiek wyważony.
Prezes KW Krzysztof Sędzikowski to jeden z najbardziej cenionych na rynku menedżerów. Pracował w firmach polskich i międzynarodowych w różnych sektorach gospodarki - od górnictwa i hutnictwa po bankowość inwestycyjną. Ukończył Akademię Techniczno-Hutniczą w Bydgoszczy oraz Instytut Telekomunikacji i Elektrotechniki. Jest specjalistą z zakresu zarządzania finansowego, handlu i marketingu. W swojej karierze był prezesem KGHM Polska Miedź SA i prezesem zarządu CTL Logistics. Uczestnicy trwających negocjacji mówią, że ma umiejętność komunikowania się i nie występuje z pozycji siły, jak robił to jego poprzednik - Mirosław Taras.
Największe negocjacyjne doświadczenie z warszawskiego grona ma wiceminister skarbu Rafał Baniak: ekonomista, w przeszłości dyrektor Departamentu Dialogu Społecznego i Stosunków Pracy w Polskiej Konfederacji Pracodawców Polskich Lewiatan. To właśnie on doprowadził do porozumienia w czasie sporu górnicy-kierownictwo JSW, jaki wybuchł przed wprowadzeniem spółki na giełdę.
Najmniej oczywistą nominacją w "górniczej ekipie" jest Jakub Jaworowski, 34-latek, absolwent SGH oraz historii. Nie miał jednak dobrego wejścia, bo wczoraj powiedział związkowcom, że pajacują i rozmowy zostały zerwane. W przeszłości był dziennikarzem - korespondentem ekonomicznym Agencji Reutera w Warszawie. Należał do współpracowników J.K. Bieleckiego w Radzie Gospodarczej. Jego zadaniem będzie spojrzenie na restrukturyzację regionu pod kątem tworzenia nowych miejsc pracy w zaplanowanych specjalnych strefach ekonomicznych, jakie mają powstać na terenach wygaszanych kopalń. Młodość i wiedza mogą być jego atutami, bo trudno w tym wypadku mówić o dużym doświadczeniu. Poza tym zbyt szybko puszczają mu nerwy. a
Sztuka negocjacji
Najważniejsze są pierwsze minuty rozmów
Marek Kempski, były wojewoda, były przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności, brał udział w wielu negocjacjach. Mówi, jak prowadzić rozmowy, i ocenia:
Związkowcy mogą się czuć potraktowani niepoważnie, bo strona rządowa nie jest reprezentowana na odpowiednio wysokim do ciężaru sprawy szczeblu. Do Katowic powinien przyjechać co najmniej wicepremier i minister gospodarki. O sukcesie negocjacji często decydują początkowe minuty. Ważne są pierwsze słowa, gesty. Nie można od razu iść na noże, wrzucać szpili. Zawsze w obu zespołach są osoby, których "zadaniem" jest wyprowadzenie strony przeciwnej z równowagi. Chciałbym przypomnieć, że negocjacje w różnych zespołach przed wprowadzeniem reformy premiera Buzka trwały rok. Teraz postawiono związkowców i samorządowców przed faktem dokonanym. To kompletnie niezrozumiałe, bo przecież proponowane zmiany są rewolucyjne.
*WOŚP 2015 W WOJ. ŚLĄSKIM - ZDJĘCIA, WIDEO, RELACJE, CIEKAWOSTKI, PRZYDATNE INFORMACJE
*Abonament RTV 2015 droższy! [ILE WYNOSI ABONAMENT + ZWOLNIENIA] Kto nie musi płacić abonamentu?
*Poszukiwani przestępcy z woj. śląskiego. Czy widziałeś te osoby? [TOPLISTA POSZUKIWANYCH]
*Aneta Zając nago w Playboyu [PIKANTNE ZDJĘCIA + WIDEO]
*Strajk w Kopalni Węglowej. Górnicy nie odpuszczają![NAJNOWSZE INFORMACJE]
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?