Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa koszykarzy: MKS Dąbrowa Górnicza – Asseco Gdynia 75:72. Okręt zatopiony! [ZDJĘCIA]

TOK
Ekstraklasa koszykarzy: MKS Dąbrowa Górnicza – Asseco Gdynia 75:72
Ekstraklasa koszykarzy: MKS Dąbrowa Górnicza – Asseco Gdynia 75:72 Arkadiusz Ławrywianiec
W meczu 14. kolejki Tauron Basket Ligi MKS Dąbrowa Górnicza wygrał z Asseco Gdynia 75:72 (17:24, 17:20, 15:20, 26:8).

„Zatopić gdyński okręt!”, „Cała naprzód!” – to hasła, które pojawiły się na stronie internetowej dąbrowskiego klubu przed meczem z Asseco. Kibice w hali dostali pirackie kapelusze ze znakiem trupiej czaszki. Takie nakrycie głowy miał też syn amerykańskiego koszykarza MKS-u Mylesa McKaya. Nastroje w ekipie beniaminka po przedświątecznej wygranej ze Śląskiem Wrocław były bojowe.

Goście postanowili od razu ostudzić zapały beniaminka, bo prowadzili na „dzień dobry” 10:0. Niemoc gospodarzy przełamał McKay rzutem za trzy punkty 3:10. Gdynianie w I kwarcie na kilka minut stracili swego rozgrywającego Anthony'ego Waltona, który „podkręcił” staw skokowy. Assco prowadziło już 21:8, ale MKS jakoś się pozbierał – 23:17.

Prowadzenie gości spadło do czterech punktów po akcji 2 plus 1 Davida Weavera (22:26), jednak gospodarze nadal grali nieskutecznie, mieli straty i szybko zrobiło się 26:41 po koszu Lazara Radosavljevicia. Ze strony MKS-u wynik trzymał Jakub Koelner trafiając dwie trójki. Po dwóch kwartach było 34:44.

W trzeciej kwarcie gospodarze najbliżej byli gdyńskiej ekipy na jej początku – 40:47, ale mimo kilku wybranych piłek w obronie, nadal grali nieskutecznie (tylko 36 procent z gry), dlatego kończyli tę część przy wyniku 49:64.

Ambitni dąbrowianie jeszcze raz postanowili odwrócić losy meczu. Najpierw częściowo odrobili straty – 56:64, następnie po rzucie za trzy Pawła Zmarlaka doprowadzili do remisu 66:66, aby wyjść na prowadzenie 68:66 po akcji McKaya (3,65 przed końcem)!

Ostatnie minuty kibice oglądali na stojąco. MKS miał 70:68, 72:70, następnie był remis 72:72. Ken Brown trafił na 74:72, gdy do końca brakowało 35 sekund! Asseco przestrzeliło za trzy punkty (Sebastian Kowalczyk), Brown trafił jeden osobisty, a następnie wybrał piłkę w obronie – 75:72!

MKS Dąbrowa Górnicza – Asseco Gdynia 75:72 (17:24, 17:20, 15:20, 26:8)

MKS: Brown 13, Dziemba 4, Zmarlak 6, McKay 18, Weaver 15 oraz P. Szymański 0, Piechowicz 4, Załucki 0, Małecki 0, Metelski 4, Koelner 9, Pepper 2
Asseco: Galdikas 15, Matczak 10, Frasunkiewicz 7, Szczotka 13, Walton 4 oraz Kowalczyk 4, Parzeński 2, Radosavljević 8, Żołnierewicz 7, R. Szymański 2

Po meczu powiedzieli

Wojciech Wieczorek (trener MKS-u)
Na przestrzeni całego meczu nie byliśmy drużyną lepszą od Asseco. Ostatnie 10 minut było w naszym wykonaniu dobre, szczególnie w obronie. Przez trzy kwarty szukaliśmy rytmu meczowego, którego nam brakowało przez przerwę świąteczną. Z tego co widzę byliśmy na prowadzeniu dwie minuty 18 sekund. Gorąco wierzę, że w nowym roku będziemy mieli więcej szczęścia niż w starym.

Dawid Weaver (koszykarz MKS-u)
To był bardzo ważny dla nas mecz. Przegrywaliśmy wysoko w pierwszej kwarcie, ale pokazaliśmy serce i charakter. To daje nadzieję na następne spotkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!