Ekstraklasa na półmetku: Górnik, Ruch, Piast, Podbeskidzie PLUSY i MINUSY
Górnik Zabrze na półmetku Ekstraklasy
[sc]Górnik Zabrze[/sc] - 6. miejsce, 25 punktów
W poprzednim sezonie na tym etapie zabrzanie mieli 28 punktów i byli na trzeciej pozycji.
MINUS. Fatalna sytuacja finansowa klubu. Kilkanaście dni temu Komisja Licencyjna ukarała Górnika stratą trzech punktów na starcie następnego sezonu, a działacze, przyznając się do bez-radności, postanowili nawet nie składać odwołania od tej decyzji. W czasie rundy jesiennej trwało nie tylko liczenie punktów, ale i zaległości wobec piłkarzy i innych wierzycieli, okraszone kolejnymi opowieściami o rzekomo zaawansowanych rozmowach z potencjalnymi inwestorami. Zabrzanie wciąż też grają na placu budowy, przy widowni ograniczonej do 3.000 miejsc co zresztą ma odzwierciedlenie w finansowej zapaści. Nie podobało nam się również dziwne zwolnienie prezesa Zbigniewa Waśkiewicza i... brak nominacji dla jego następcy.
PLUS. Postawa zespołu, który na przekór opisanym powyżej problemom, potrafił się zmobilizować i rozegrał kilkanaście bardzo dobrych spotkań (wygrał m.in. Wielkie Derby Śląska z Ruchem w Chorzowie), dzięki którym przez chwilę Górnik był nawet liderem tabeli. Atutem zabrzan jest także ich szkoleniowiec Robert Warzycha, który - przy wsparciu Józefa Danko-wskiego - przestawił drużynę na nowy, bardziej efektywny, system gry. Zresztą sam Warzycha też zasłużył na indywidualny plus za pójście do szkoły i - równocześnie - na kurs trenerski UEFA A. Dzięki temu ma szansę, by za kilka miesięcy oficjalnie pracować w roli szkoleniowca i zasiadać na trenerskiej ławce.
LIDER STRZELCÓW. Mateusz Zachara pełni w Zabrzu tę rolę od dłuższego czasu. Po odejściu Prejuce'a Nakoulmy jest dzięki temu najgorętszym nazwiskiem transferowym. Niewykluczone, że zimą opuści klub, co znowu wiąże się z finansami Górnika.