Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa: Piast Gliwice – Górnik Łęczna 0:0 [RELACJA, OPINIE]

Tomasz Kuczyński
W meczu 15. kolejki ekstraklasy Piast Gliwice zremisował bezbramkowo z Górnikiem Łęczna. To pierwszy remis gliwiczan w tym sezonie na swoim boisku.

Beniaminek z Łęcznej drugi raz w tym sezonie zawitał do Gliwic. Za pierwszym razem Górnik zagrał z pełniącym rolę gospodarza przy Okrzei Ruchem Chorzów i wygrał 2:1. Z Piastem goście wystąpili osłabieni – kontuzjowani są Paweł Buzała i Przemysław Kaźmierczak, a Patrik Maz pauzuje z czerwoną kartkę.

Gliwiczanie przystąpili do meczu w tym samym składzie, co do zwycięskiego spotkania z Podbeskidziem. Przed meczem pamiątkowe koszulki otrzymali Tomasz Podgórski i Ruben Jurado. Pierwszy za 250 meczów rozegranych w barwach Piasta, a drugi za sto spotkań w gliwickich barwach. Jubileusze wypadły im w Bielsku-Białej. Tam też zaczynali na ławce rezerwowych.
Piast przystąpił do meczu w roli faworyta, na początek postraszył niecelnym wolejem Kamila Wilczka i… oddał inicjatywę. Goście mieli kilka dobrych okazji, po których mogły paść bramki.

Najpierw Shpetim Hasani zakręcił Hebertem, ale strzelił wprost w Alberto Cifuentesa. W 14. minucie napastnik z Kosowa główkował z pięciu metrów i jakimś cudem nie trafił do bramki. Nad poprzeczką uderzał potem Grzegorz Bonin, a w 25. minucie bramkarz Piasta uratował swój zespół przed stratą gola, broniąc strzał Fiodora Cernycha.

Pod koniec pierwszej części gliwiczanie nieco się przebudzili. Sasa Zivec wpadł w pole karne, zwiódł dwóch rywali, ale zwlekał z uderzeniem i okazja przepadła. Bliski szczęścia był Bartosz Szeliga, jednak piłka minimalnie minęła słupek. Do przerwy Piast nie oddał celnego strzału...

Drugą część gospodarze zaczęli z wielkim animuszem. W 58. minucie zza pola karnego strzelił Wilczek, a piłka przeleciała tuż nad poprzeczką (ten sam zawodnik sześć minut wcześniej zaliczył dla swej drużyny pierwsze celne uderzenie, ale nie mogące zaskoczyć Sergiusza Prusaka).

Goście przetrwali ataki Piasta i odpowiedzieli sytuacją z 62. minuty. Cifuentes instynktownie odbił piłkę po główce Łukasza Mierzejewskiego. Cernych powinien otworzyć wynik, ale jego dobitka była niecelna. Kibice gospodarzy się zirytowali i zaczęli skandować: „K… mać Piaście grać!”.

W 76. minucie na boisku pojawił się Dawid Janczyk, który w meczu pucharowym z Bełchatowem strzelił dwie bramki. Minutę później to rezerwowy Górnika Sebastian Szałachowski miał świetną okazję i znów spisał się Cifuentes.

Piast pierwszy raz w tym sezonie podzielił się punktami na swoim stadionie.

Piast Gliwice - Górnik Łęczna 0:0.

Żółta kartka - Piast Gliwice: Radosław Murawski, Kornel Osyra.

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 3 852.

Piast Gliwice: Alberto Cifuentes - Adrian Klepczyński, Kornel Osyra, Hebert, Piotr Brożek - Bartosz Szeliga, Konstantin Vassiljev (46. Łukasz Hanzel), Sasa Zivec (66. Tomasz Podgórski), Radosław Murawski, Gerard Badia (76. Dawid Janczyk) - Kamil Wilczek.

Górnik Łęczna: Sergiusz Prusak - Łukasz Mierzejewski, Maciej Szmatiuk, Tomislav Bozic, Lukas Bielak - Fiodor Cernych (83. Filip Burkhardt), Veljko Nikitovic, Grzegorz Bonin, Tomasz Nowak, Miroslav Bożok (76. Sebastian Szałachowski) - Shpetim Hasani (90+1. Radosław Pruchnik). (PAP)

Jurij Szatałow (Górnik Łęczna):

Myślę, że cały czas trzyma się nas ta sama historia , dłuższymi momentami gramy dobrą piłkę, stwarzamy sytuacje, ale na pięć stuprocentowych nie możemy strzelić. Trzeba zdobyć telefon do dobrego szamana, zadzwonić, żeby tę bramkę odczarował. Pozytywne jest to, że chłopcy zagrali dobrze, na zero z tyłu.

Angel Perez Garcia (Piast Gliwice):

Był to bardzo trudny, wymagający dla nas mecz. Brakowało mojej drużynie świeżości, którą miała w poprzednich dwóch meczach. Wiem, że decyduje stacja Canal + kiedy gramy mecz, ale trudno jest jak się ma spotkanie w poniedziałek , potem w piątek. Dobrze, żeby brano takie sprawy pod uwagę przy układaniu kalendarza. Łęczna zagrała bardzo dobrze, bardzo agresywnie, dobrze się zaprezentowała. Powiedziałem zawodnikom, że jeśli się nie da wygrać, to trzeba zremisować. Analizując ten mecz, jeden punkt jest czymś dobrym. Dobrze, że mamy teraz czas na odpoczynek. Remis jest sprawiedliwy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!