Elektryczny maluch spod Jasnej Góry ma podbić polskie miasta

Niedrogi samochód elektryczny, dostępny dla przecietnie zarabiającego Polaka - taki jest pomysł na boom motoryzacyjny częstochowskich biznesmenów, którzy chcą uruchomić fabrykę małych, ekonomicznych pojazdów pod Jasną Górą.

- To będzie taki elektryczny maluch, taki fiat 126p, który w latach 70. ubiegłego wieku zrewolucjonizował polską motoryzację - mówi Zbigniew Miszczyk, prezes Regionalnej Izby Przemysłowo-Handlowej w Częstochowie, jeden z pomysłodawców produkcji małego elektrycznego auta.

Porozumienie o współpracy w ramach klastra samochodów elektrycznych Autofaza podpisali już częstochowscy biznesmeni z branży motoryzacyjnej, częstochowskie uczelnie oraz Instytut Napędów Elektrycznych Komel.

Na razie jest jak w "Ziemi Obiecanej" Reymonta: "Ja nie ma nic, ty nie masz nic, więc budujemy fabrykę". Pieniądze jednak mają być i to z Unii Europejskiej. Bruksela lubi ekologiczne projekty, a samochód elektryczny ekologiczny jest bardzo, więc aplikacja o unijne fundusze powinna wypalić. Tak sobie w Częstochowie wykombinowali.

Auta elektryczne to dziś jednak w Polsce, a i w wielu krajach starej Unii, to dobro luksusowe. Co więc zrobić, żeby był taniej? I na to mają sposób w Częstochowie. Elektryczny częstochowski maluch byłby budowany na bazie jakiegoś standardowego modelu już wycofanego z produkcji. Jest nawet miejsce na budowę takiej fabryki. W Specjalnej Strefie Ekonomicznej, którą Czestochowa ma dostać w marcu. A właściwie to nawet dwie strefy, bo częstochowskie tereny inwestycyjne wejdą do Katowickiej i Mieleckiej SSE.

Pomysł narodził sie pod Jasna Górą i to jest atut tej inicjatywy. Wszak gdzie jak gdzie, ale tu można liczyć na pomoc siły wyższej.

*SOCZI 2014 - IGRZYSKA OLIMPIJSKIE - RELACJE, ZDJĘCIA, CIEKAWOSTKI
*Najlepsze studniówki 2014 w woj. śląskim ZDJĘCIA + GŁOSOWANIE
*TVP ABC I TV TRWAM NA MULTIPLEKSIE. Jak odbierać, jak przeprogramować dekoder?
*Tak kochają tylko Ślązacy ŚLĄSKI SŁOWNIK MIŁOSNY