Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elity znad Brynicy: Krystyna Szaraniec

Michał Smolorz
fot. ARKADIUSZ GOLA
Arcymistrzyni w kategorii "cenne i wpływowe przyjaźnie" - obecna dyrektorka Teatru Śląskiego jest w tej dziedzinie nie do pokonania.

W mig pojmuje, kto na lokalnej giełdzie idzie w górę i już na najbliższym bankiecie jest jego dobrą kumpelą. Obstawia bezbłędnie i dzięki tej umiejętności jako jedyna przetrwała w wojewódzkiej nomenklaturze od czasów Ajatollaha Dezembra (dla młodszych czytelników: tak nazywamy lata 70. ub. wieku) do naszej współczesności.

W mig pojmuje, kto na lokalnej giełdzie idzie w górę i bezbłędnie go obstawia

Urodzona w Tychach w 1941 roku, ukończyła katowicką Wyższą Szkołę Pedagogiczną i w latach 60. została nauczycielką historii. Uczniowie wspominają ją jako ambitną, stanowczą, zdecydowaną i partyjnie umocowaną. Dzięki tym przymiotom szybko pięła się po szczeblach kierowniczych w oświacie; ten etap kariery zwieńczyła funkcją dyrektorki ogólniaka. W 1979 roku, w ramach przesunięć na nomenklaturowej szachownicy, została "przeniesiona na odcinek kultury", na etat wicedyrektorki Teatru Śląskiego.

Zastała trudną sytuację, w ogóle był to kiepski okres dla tej sceny, często zmieniali się dyrektorzy naczelni-artystyczni, którymi najczęściej byli aktorzy stołeczni "z nazwiskiem", obdarzani z partyjno-ministerialnego rozdzielnika posadami kierowniczymi "w terenie". Dla nielicznych było to szansą na stworzenie autorskiego teatru, większość traktowała rzecz jako okresowe zesłanie na dzikie pola w oczekiwaniu na posadę w Warszawie.

Przyjeżdżali do Katowic na kilka dni w miesiącu, czasami coś wyreżyserowali, czasami od niechcenia wystąpili, by "naświetlić twarz" u miejscowej widowni, podpisali stos zaległych pism i wracali do stolicy trzymać rękę na pulsie, gdy zwolni się jakaś funkcja w metropolii (toutes proportions gardées: trochę jak Henryk Walezy, który zgodził się zostać polskim królem elekcyjnym, ale jak tylko zwolnił się tron w Paryżu, bez namysłu rzucił wszystko w cholerę i co koń wyskoczy pognał do Wersalu).
Stała wicedyrektorka u boku fluktuujących dyrektorów miała być regentką i zapewnić instytucji minimum stabilności, ograniczyć decyzyjną impotencję, uwolnić naczelnych od podejmowania administracyjnych decyzji. Trzeba przyznać, że to się udało - przez kolejnych 30 lat Krystyna Szaraniec uosabiała i nadal uosabia w teatrze ciągłość władzy. Tak skutecznie, że w 2005 roku sama została naczelną - funkcję szefa artystycznego tym samym spuszczono na poziom zastępcy.

Swoją mocną pozycję w wojewódzkiej nomenklaturze III RP zawdzięcza zażyłościom z najbardziej wpływowymi kobietami w regionie: wszechwładną dziekanią Wydziału Radia i Telewizji UŚ Krystyną Doktorowicz, oraz śp. Krystyną Bochenek. Tę pierwszą przezornie umieściła na dożywotniej funkcji przewodniczącej Rady Programowej Teatru, u boku tej drugiej stała się spiritus movens dorocznego Święta Krystyn. To wystarczyło, aby dyrektorkę teatru omijały wszystkie lokalne burze i zawirowania - kompetencje kompetencjami (tych jej nie sposób odmówić), ale nigdy nie wiadomo, z której strony wiatr zawieje i komu może być potrzebna posada do rychłego objęcia.

Wielkim wsparciem jest dla niej Rada Gospodarcza teatru, prawdziwy majstersztyk organizacyjny. Od początku rej tam wodził kwiat PRL-owskiego managementu, uwłaszczony na kluczowych firmach w regionie, hojnie wspierający kulturę. Nic jednak nie przebije szczytowego osiągnięcia "epoki Krystyny Szaraniec" w Teatrze Śląskim: wielkiego malarskiego quasi-fresku na żelaznej kurtynie, w którym artysta Piotr Szmitke umieścił całą postkomunistyczną elitę województwa z początku XXI wieku, z przewodniczącą Rady Programowej na pierwszym planie. Z przyczyn zrozumiałych malowidło eksponuje się wyłącznie w tych kadencjach, gdy przy władzy jest SLD. Przyjaźnie przyjaźniami, ale prowokowanie lwa zawsze źle się może skończyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!