Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

EuroBasket 2011 w Katowicach - odsłona druga

Tomasz Kuczyński
Młodzi kibice koszykówki używają do  głośnego dopingu trąbek brzmiących jak wuwuzele z mundialu w RPA
Młodzi kibice koszykówki używają do głośnego dopingu trąbek brzmiących jak wuwuzele z mundialu w RPA Arkadiusz Ławrywianiec
Po dniu przerwy na parkiet Spodka wracają koszykarki biorące udział w mistrzostwach Europy. Do drugiej rundy EuroBasketu z 16 awansowało 12 drużyn, w tym reprezentacja Polski.

W katowickiej hali o awans do fazy finałowej walczą, oprócz Polek, Czarnogóra, Łotwa, broniąca tytułu Francja, Hiszpania i Chorwacja. Ta ostatnia ekipa, tak jak biało-czerwone, przystępuje do drugiej rundy z zerowym dorobkiem. Do Łodzi z tego grona pojadą cztery ekipy.

- Trzymam kciuki i wierzę, że polska reprezentacja u nas zagra - mówi mistrzyni Europy ze Spodka z 1999 roku Elżbieta Trześniewska, która jest szefową komitetu organizacyjnego ME w Łodzi. - My też przegrałyśmy dwa spotkania w grupie, ale potem już we wszystkich meczach byłyśmy górą - przypomina.

Wtedy Polki miały łatwiejszą drogę do finału, bo po wyjściu z grupy, rozgrywały już mecze w fazie pucharowej. Pokonały w ćwierćfinale Chorwację, potem w półfinale Rosję, a na koniec Francję i cieszyły się ze złotych medali.

Celem obecnej kadry jest uzyskanie możliwości walki o igrzyska olimpijskie w 2012 roku. Do Londynu pojedzie tylko mistrz Europy. Drużyny, które zajmą w polskim EuroBaskecie miejsca od 2 do 5, wezmą udział w dodatkowych kwalifikacjach.

- Igrzyska byłyby spełnieniem naszych marzeń. Zrobimy wszystko, żeby w nich zagrać. Wiemy, że musimy teraz wygrywać z każdym, ale przecież... nie mamy innego wyjścia - przekonuje jedna z najpiękniejszych polskich koszykarek Agnieszka Szott, której w Spodku kibicuje roczna córka Laura. - To moje oczko w głowie - śmieje się zawodniczka, lubiąca paradować z córeczką na rękach, nawet tuż po meczu. W niedzielę po spotkaniu z Hiszpanią, Laura została przedstawiona jako najważniejsza osoba konferencji prasowej!
Polskie koszykarki trochę narzekają, że nie mogły przed ME rozegrać w Spodku sparingów z Litwą (odbyły się w Szczyrku), aby przyzwyczaić się do dużej hali. Po tylko trzech treningach przystąpiły do meczu z Czarnogórą. Jednak wygrana z Niemcami i dobra postawa z Hiszpankami, daje nadzieje na kolejne emocje z udziałem Polek. Dziś pierwsza odsłona kolejnej rundy - mecz z Łotwą (godz. 18.00).

Wczorajszy dzień wolnego od spotkań nasze koszykarki poświęciły na regenerację, czyli masaże i chłodzenie lodem obolałych miejsc. Po południu kadra trenowała w Spodku, w którym dziś znów powinno być głośno i kolorowo!

- Nasza drużyna pokazuje dobrą grę, dlatego myślę, że przejdzie dalej - mówi będąca w ciąży Agnieszka Bibrzycka. "Biba" nie może grać w ME, ale jest na meczach i komentuje je w TVP Sport.

Gramy dalej i to się teraz liczy

Z Pauliną Pawlak, rozmawia Tomasz Kuczyński

Weszłyście do drugiej rundy ME z dwoma porażkami. Wierzycie w możliwość awansu do fazy finałowej w Łodzi?
Oczywiście, choć zdajemy sobie sprawę, że czeka nas trudne zadanie. Musimy teraz wygrać dwa mecze.

Czy was cel, czyli miejsce co najmniej piąte dające możliwość gry o igrzyska znacznie się oddalił?
Naszym pierwszym, małym celem było wyjście z grupy z jak największa ilością zwycięstw. Wygrałyśmy tylko raz, w dodatku wynik z Niemkami w drugiej fazie nie jest liczony. Jednak gramy dalej i to się teraz liczy.

Są powody do optymizmu przed drugą fazą EuroBasketu?
Uważam, że tak. Z meczu na mecz gramy coraz lepiej i wierzę w to, że możemy awansować dalej.
Kibice ciągle mają do was zaufanie, skoro nawet po przegranym meczu ustawiali się po autografy, robili sobie z wami zdjęcia.

Szanujemy naszych kibiców. Należy im się chwila z nami, dlatego po meczach zostajemy, aby rozdać autografy. Chcemy kibicom dawać jak najwięcej radości, cieszymy się, że przychodzą do Spodka. Mam nadzieję, że będą też nas tak wspierać w drugiej rundzie mistrzostw.

Teraz przyjdzie wam się zmierzyć m.in. z broniącą tytułu Francją.
To jest na pewno silny zespół, ale z pewnością do pokonania, tak jak pozostałe rywalki w tej grupie.
Trener Łotwy George Dikeoulakos jest wam znany z Lotosu Gdynia.

Znajomość trenera i jego filozofii gry z pewnością nam pomoże. Znamy Elinę Babkinę z Lotosu i Guntę Basko z Wisły Kraków, co też jest plusem. Analizujemy grę przeciwniczek na wideo, nasz trener wskazuje nam mocne i słabsze strony drużyn, z którymi zagramy.

W Spodku po kilka tysięcy widzów na meczach Polek

Koszykarki liczą, że również w drugiej fazie EuroBasketu kibice w Spodku będą je wspierać, tak jak do tej pory. Promocja mistrzostw, ze względu na ograniczone środki z PZKosz. pozostawia wiele do życzenia, jednak według przedstawicieli Urzędu Miasta w Katowicach nie jest tak źle.

- Przy stosunkowo niewielkich nakładach finansowych udało się osiągnąć efekt w postaci kilkutysięcznej widowni w każdym dniu rozgrywek - podkreśla Waldemar Bojarun naczelnik Wydziału Promocji w UM. - Największy nacisk zaś położono na kampanię informacyjno-promocyjną na skutecznych w ostatnich latach portalach społecznościowych (facebook, nasza-klasa - red.) i poprzez informacje przesyłane za pomocą SMS-owej platformy komunikacji z mieszkańcami.
Rozdawano też ulotki m.in. podczas wydarzeń kulturalnych na ulicy Mariackiej, reklamowano EuroBasket w autobusach komunikacji miejskiej, na billboardach przy ul. Armii Krajowej, na telebimach przy Chorzowskiej.

Przed Spodkiem cały czas można pograć w kosza, napić się piwa, zjeść coś ciepłego. Czynna jest też kasa (bilety na drugą fazę kosztują od 20 do 50 zł). Wewnątrz hali można otrzymać materiały dotyczące Katowic w funkcjonującej podczas ME informacji turystycznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!