Do ewakuacji 30 podopiecznych prywatnej placówki dla seniorów w Woźnikach doszło w nocy z 14 na 15 kwietnia. Zdecydowało o tym Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego w Lublińcu. Wszystko oczywiście z powodu wykrycia u pensjonariuszy koronawirusa.
Musisz to znać
Informację o zakażeniu potwierdził lubliniecki sanepid. Tutejszy Inspektor Sanitarny poszukuje też osób, które miały kontakt z pracownikami i podopiecznymi "Pensjonatu pod Lipami".
„Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Lublińcu prosi o kontakt telefoniczny osoby, które w okresie od 26.03.2020 r. miały bezpośredni kontakt z pensjonariuszami lub pracownikami „Pensjonatu pod Lipami” w Woźnikach przy ul. Rolniczej 5” - czytamy w komunikacie lublinieckiego sanepidu.
Nocna ewakuacja pensjonatu
Decyzja o ewakuacji placówki opiekuńczej w Woźnikach zapadła po tym, jak u jednej z podopiecznych wykryto kilka dni wcześniej koronawirusa. Niestety ta osoba zmarła. Jak informuje dyrekcja placówki, na wynik testu tej osoby czekano tydzień. Od piątku 10 kwietnia ośrodek był poddany kwarantannie. Podopieczni mieli jednak zapewnioną odpowiednią opiekę. W niedzielę 12 kwietnia od osób przebywających w placówce pobrano wymazy. Po otrzymaniu wyników zdecydowano o ewakuacji.
W nocy z wtorku na środę z pensjonatu ewakuowano 30 osób. U 23 z nich potwierdzono obecność SARS-CoV-2 i te osoby trafiły do szpitala zakaźnego w Tychach, a 7 osób z wynikiem negatywnym trafiło do DPS-u w Częstochowie.
- Ktoś zadecydował o tym, żeby to się odbyło w nocy. Kiedy jest ciemno i zimno. Wyrywaliśmy naszych pensjonariuszy z łóżek. Wszystkie decyzje zapadły przez telefon. Ewakuacja zakończyła się o 4.30 rano. Podopieczni byli stopniowo przewożeni karetkami - mówi dyrektorka pensjonatu Justyna Gorol.
Dyrektorka placówki nie kryje zdziwienia z powodu decyzji o ewakuacji wszystkich osób. - Te osoby, które zostały wywiezione w 95 procentach to były zdrowe osoby, które oprócz tego, że miały pozytywny wynik na koronawirusa, nie miały innych objawów chorobowych. Żaden lekarz nie przyjechał i nie sprawdził ich stanu zdrowia. Dostaliśmy już sygnały od personelu szpitala, na temat tego, że te osoby nie powinny do nich trafić, bo mogą zostać narażone na inne choroby - dodaje Justyna Gorol.
"Pensjonat pod Lipami" jest obecnie zamknięty. Przebywa w nim obecnie sześcioro członków personelu, którzy musieli zostać na kwarantannie. U czworo z nich wykryto koronawirusa. Te osoby również miały zostać przewiezione do szpitala. - Dzięki naszemu uporowi i determinacji zmieniono decyzję o tym, by opiekunowie, którzy są zupełnie zdrowi i bez objawów, zostali przewiezieni do szpitala. Nie wiem. Może potrzebowano ich tam jako wolontariuszy do pomocy - relacjonuje Justyna Gorol.
Nie żyją 4 osoby
Jak podaje dyrektor pensjonatu, w ciągu dwóch tygodni zmarło czworo podopiecznych placówki w Woźnikach. Powiat lubliniecki jest najbardziej dotkniętą epidemią koronawirusa częścią województwa śląskiego. Liczne zakażenia stwierdzono tu m.in. w domach pomocy społecznej w Koszęcinie i Lublińcu. Według danych z 16 kwietnia, pozytywny wynik testów na koronawirusa stwierdzono w sumie u 152 osób, zmarło do tej pory 9.
Obejrzyj dokładnie
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?