Charles de Gaulle jako młody oficer trafił do Bierunia w roku 1920 na czele oddziału żołnierzy pilnujących porządku na granicy polsko-niemieckiej. Mieszkał wtedy w domu przy moście przez Wisłę. Kiedy po latach, w roku 1967, przyjechał do Polski jako prezydent Francji, odwiedził to miejsce.
- Ludzie wspominali tego wyróżniającego się wzrostem oficera, który chętnie nawiązywał kontakty z ludźmi, a nawet brał udział w miejscowych zabawach - mówi Norbert Jaromin, prezes Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Bieruńskiej Porąbek.
- Podczas tej sentymentalnej podróży spotkał się z kobietą, która go pamiętała z tamtych czasów - dodaje Alojzy Lysko z Bojszów, senator RP minionej kadencji.
On sam był wśród tłumu, który 41 lat temu witał prezydenta de Gaulle’a. Jako młody nauczyciel przyjechał z grupą młodzieży ze szkoły górniczej w Lędzinach.
- To było bardzo entuzjastyczne i szczere przyjęcie - wspomina. - Brałem udział w niejednym takim spędzie, ale na ten bardzo się cieszyłem i do dziś dumny jestem z tego, że tam byłem.
Wydarzenie to uwiecznił mysłowicki fotograf, nieżyjący już Paweł Trocha. Emerytowana pracownica jego zakładu fotograficzna, Irena Korczyńska, pamięta, że wrócił bardzo zadowolony z tej imprezy. Gen. de Gaulle był bardzo miły, chętnie pozwalał się fotografować. Paweł Trocha wspomniał też, że gość najwyraźniej czuł się bezpiecznie w Polsce, bo podróżował odkrytym samochodem.
Zdjęcia, które wówczas zrobił, trafią teraz na wystawę. Zostanie ona otwarta w Gimnazjum nr 1 w Bieruniu Nowym również w niedzielę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?