Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elektroniczne przystanki KZK GOP nadal w sferze marzeń

Michał Wroński
System elektronicznych tablic na przystankach działa już w Rybniku.
System elektronicznych tablic na przystankach działa już w Rybniku. Agnieszka Materna
Codziennie kilkaset tysięcy podróżnych, korzystających z komunikacji miejskiej w aglomeracji, nerwowo spogląda na zegarki, zastanawiając się, czy spóźniający się autobus w ogóle dotrze na przystanek. Z kłopotu miał ich wybawić system dynamicznej informacji pasażerskiej. Ale nic z tego.

Komplet informacji (m.in. dane o faktycznym czasie przyjazdu i o ewentualnym spóźnieniu czy awarii pojazdu) miały podróżnym zapewnić ustawione na przystankach elektronicznych tablice, połączone drogą satelitarną z nadajnikami GPS zainstalowanymi w obsługujących daną linię pojazdach. Na początek 78 takich tablic miało stanąć m.in. na trasie tramwajowej szóstki (Bytom-Katowice) oraz przystankach autobusowych między Zabrzem a Gliwicami i Sosnowcem a Dąbrową Górniczą. Gdyby system się sprawdził, miał zostać rozbudowany o kolejne linie. Zapotrzebowanie na informację jest ogromne - przez ponad 4500 przystanków na terenie 25 gmin, obsługiwanych przez KZK GOP przewija się codziennie 1,2 miliona pasażerów.

Anonsowany latami przez Komunikacyjny Związek Komunalny GOP projekt pozostaje jednak w powijakach. Dlaczego? Bo pracownicy KZK mają kłopot z doprowadzeniem zasilania na wytypowane przystanki.

- Aby położyć kabel, musimy mieć zgodę właściciela działki, przez którą będzie on biegł - mówi Anna Koteras, rzeczniczka KZK GOP. - Żadna gmina nam jeszcze nie odmówiła, ale z prywatnymi właścicielami jest już gorzej. Często trzeba ich dopiero szukać, a są miejsca, gdzie konieczna będzie zgoda kilku osób. Tak jest obok Silesii City Center. Aby tamtejszy przystanek podłączyć do źródła zasilania, trzeba położyć pięćset metrów kabla przez kilka działek - dodaje rzeczniczka.

Pracownicy KZK GOP uważają, że najpierw trzeba uregulować formalności, a potem brać się za kupowanie niezbędnej dla funkcjonowania systemu aparatury. - Chcemy uniknąć sytuacji, jaka miała miejsce w Gdańsku, gdzie najpierw kupiono elektronikę, a dopiero teraz zdobywa się zezwolenia od właścicieli nieruchomości - tłumaczy Anna Koteras.

Wprowadzenie pilotażowego systemu informacji miało kosztować 8 mln zł. Przedstawiciele Związku mieli nadzieję, że 85 procent pokryje unijna dotacja. Taką właśnie na wdrożenie podobnego programu zdobył w listopadzie ubiegłego roku rybnicki Zarząd Transportu Zbiorowego. Pieniądze pochodziły z Regionalnego Programu Operacyjnego dla województwa śląskiego. W Rybniku od blisko 10 miesięcy na sześciu przystankach wiszą już elektroniczne tablice dla pasażerów, a dzięki unijnej dotacji w ciągu najbliższych lat pojawi się 167 tego typu informatorów.

- Tablice zasilane są z sieci za pośrednictwem standardowego kabla. By go położyć, również musieliśmy się dogadać z właścicielami działek, ale żaden z nich nie robił trudności - podkreśla Kazimierz Berger, dyrektor rybnickiego ZTZ-u.
Kłopotu z zapewnieniem przystankowym punktom informacyjnym zasilania nie widzą też specjaliści od elektryczności.

- Można podłączyć taką tablicę do systemu oświetlenia ulicznego. W centrum miast nie powinno być z tym problemu - podpowiada Paweł Kucharczyk z Politechniki Śląskiej.

Przedstawiciele KZK GOP zapewniają, że biorą pod uwagę takie rozwiązanie. Na razie z tych analiz niewiele jednak wynika. A czas pracuje na niekorzyść pasażerów. Związek liczył, że uda się sfinansować projekt z unijnych pieniędzy. Tych jednak ubywa. Fundusze z Regionalnego Programu Operacyjnego, które mogłyby zostać przeznaczone na wsparcie dla takiej inwestycji, już zostały rozdzielone (skorzystał z nich m.in. Rybnik).

- W ramach działania Transport publiczny były środki na dofinansowanie takich projektów jak wdrożenie elektronicznej informacji pasażerskiej. Do tej pory wyczerpano już całą ich kwotę - wyjaśnia Aleksandra Marzyńska, rzeczniczka śląskiego urzędu marszałkowskiego. Podpowiada, że KZK GOP może jeszcze szukać pieniędzy w programie operacyjnym współpracy regionalnej i programie operacyjnym Infrastruktura i Środowisko. Tyle tylko, że tutaj też czasu jest bardzo mało - konkurs na wspieranie rozwoju inteligentnych systemów transportowych (program Infrastruktura i Środowi- sko) planowany jest na pierwszy kwartał tego roku, a KZK GOP nawet orientacyjnie nie jest w stanie określić, jak długo jeszcze trwać będą formalności.

Jeśli KZK GOP się nie pospieszy, w podobny sposób mogą mu przejść koło nosa pieniądze z innych programów.

- To jakiś absurd - komentują pasażerowie. - Z powodu niemożności położenia paru kabli system, wart miliony złotych, nie może ruszyć z miejsca?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!