Przedwyborcza kolejka w WPKiW

Można z tego wysnuć wniosek, że nie są im obojętne losy tego miejsca. Są też tacy, którzy mają prawo sądzić, że skoro ludzie nie są obojętni, to pójdą głosować w najbliższych wyborach samorządowych - na tych, którzy parkiem się interesują. Walkę o głosy spacerowiczów i rowerzystów można uznać za rozpoczętą.

W poniedziałek konferencję prasową poświęconą parkowi zorganizowała Maria Nowak, posłanka Prawa i Sprawiedliwości, mieszkanka Chorzowa. Razem ze stowarzyszeniami interesującymi się WPKiW: "Nasz park" i "Tradycja i wsparcie" krytykowała przede wszystkim niegospodarność, jaka ma panować - jej zdaniem - w WPKiW. Wskazywała, że w jednej z ekspertyz specjaliści z krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej twierdzili, że remont kolejki linowej Elka jest możliwy i ma kosztować ponad 6 mln zł. A budowa pierwszego tylko odcinka nowej kolejki ma kosztować 16 mln zł. Nowak powtórzyła oskarżenia wysuwane już wcześniej przez Gerarda Mądrego z "Naszego parku", że AGH najpierw wydaje ekspertyzy wykorzystywane w procesie likwidacji Elki, a potem projektuje następną kolejkę.

Jan Stanisław Błaut z "Tradycji i wsparcia" twierdził wręcz, że są "grupy interesu", którym zależy na rozbiórce Elki. - Jakieś grupy interesu chcą tę kolejkę zniszczyć i dać komuś zlecenie na budowę nowej - twierdzi Błaut. Nie chciał jednak powiedzieć, kogo konkretnie ma na myśli.

Maria Nowak złożyła niedawno zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia niegospodarności przez zarząd WPKiW. Wylicza kolejne remonty, którym była poddawana Elka tuż przed zamknięciem. Poprosiła się też Najwyższą Izbę Kontroli o sprawdzenie finansów parku.

Andrzej Kotala, prezes WPKiW, przypomina, że ten rok park zakończył dodatnim wynikiem finansowym. Podkreśla, że zrobi wszystko, by do przetargu na budowę nowej kolejki przystąpiły wszystkie liczące się w branży firmy. Liczy, że w maju rozpocznie się budowa nowej Elki. Pod koniec roku kolejka mogłaby zacząć jeździć.

Być może termin uruchomienia kolejki zbiegnie się z wyborami samorządowymi. Kotala już raz (bez powodzenia) starał się o fotel prezydenta Chorzowa. Wielu chorzowian jest przekonanych, że ponownie będzie zabiegał o to stanowisko. On sam zapewnia jednak, że Platforma Obywatelska jeszcze go do ponownego startu nie oddelegowała. Maria Nowak przyznaje, że są osoby, które proszą ją o kandydowanie na prezydenta Chorzowa. Najpewniej może liczyć na poparcie parkowych stowarzyszeń. By wszystko było jasne - oberwało się też na konferencji Markowi Koplowi, wieloletniemu prezydentowi Chorzowa, za plany sprzedawania przyparkowych terenów pod wille.