Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puchar Świata w Wiśle stawia na nogi górali

Jacek Drost
Arkadiusz Gola
Damy radę, wstydu nie przyniesiemy - tak wiślanie komentują informację Apoloniusza Tajnera, prezesa Polskiego Związku Narciarskiego, że za rok konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich odbędzie się w Wiśle.

Najpierw słowa prezesa wywołały w miejscowości konsternację, wczoraj wszyscy zgodnie podkreślali, że bez problemu przygotują prestiżowe zawody, bo czasu jest jeszcze sporo, a i doświadczenie mają, gdyż w ubiegłym roku w Wiśle zorganizowano Letnią Grand Prix. Przyjechało sporo, jak na LGP kibiców, wpadki żadnej nie było, a organizacja imprezy została wysoko oceniona przez fachowców. Górale zdają sobie sprawę, że przygotowanie zawodów narciarskich tej rangi, co zimowy PŚ, to dla nich wyjątkowa okazja - tysiące kibiców i znakomita promocja. Jeśli pozytywnie zdarzą taki egzamin, istnieje szansa, że w przyszłości konkursy mogły-by się odbywać częściej.

Wiślanianie podkreślają, że nie mogą się równać do Zakopanego, ale znają swoje atuty - ponad 10 tysięcy miejsc noclegowych (choć kibice i tak po piątkowym konkursie wyjechaliby do Zakopanego), łatwiejszy wyjazd turystów po zawodach, bo od Ustronia ciągnie się dwupasmówka w stronę Katowic (nie trzeba stać w korkach na zatłoczonej "zakopiance"), no i nie po to powstała nowoczesna skocznia im. Adama Małysza, by organizowano na niej imprezy mniejszej rangi. Świadomi są także swoich wad - braku miejsc parkingowych przy skoczni czy stosunkowo niewielkiej liczby miejsc dla kibiców na trybunach w porównaniu z Zakopanem. Liczą jednak, że uda się rozwiązać te problemy.

Musimy dać radę

Jan Poloczek, burmistrz Wisły
Musimy dać sobie radę. Mam nadzieję, że władze polskiego sportu zrobią wszystko, by obiekty były odpowiednio przygotowane do zawodów. My ze swej strony także zrobimy wszystko, żeby godnie przyjąć kibiców i by w Wiśle panowała taka sportowa atmosfera, jak w Zakopanem. Trudno teraz mówić o szczegółach. Do przyszłorocznego Pucharu Świata zostało sporo czasu. Niech ten PŚ się skończy, wtedy usiądziemy do rozmów.

Czekaliśmy na to

Marek Nogowczyk z Centrum Rezerwacji Noclegów Wistour w Wiśle
To bardzo dobra wiadomość dla Wisły. Czekaliśmy na to. Są problemy z parkingami, ale na całym świecie parkingi są oddalone od obiektów sportowych i można ludzi dowozić na miejsce autobusami lub mogą sobie podejść na nogach. Na Letniej Grand Prix powiększono trybuny, więc i ten problem udało się rozwiązać. Skoro w Austrii czy Niemczech można PŚ rozgrywać w dwóch miejscowościach, to tak samo może być i w Polsce.

Wyciąg może ruszy już w styczniu

Na razie największy problem ma Centralny Ośrodek Sportu w Szczyrku, do którego należy skocznia w Wiśle Malince. Wyciąg krzesełkowy, który wywoził zawodników i turystów na szczyt skoczni, jest nieczynny

- Zleciliśmy wykonanie ekspertyzy. Wyniki będą znane w środę lub czwartek - mówi Grzegorz Kotowicz, dyrektor szczyrkowskiego Centralnego Ośrodka Sportu.

Krzysztof Woch, rzecznik prasowy Hydrobudowa Polska, która budowała skocznię podkreśla, że HP nie uchyla się od napraw objętych gwarancją.

- Będziemy dążyć do tego, aby dostawca kolejki - firma Elster - usunęła awarię w możliwie krótkim czasie. Być może nastąpi to już na początku tygodnia. Tak więc wyciąg krzesełkowy mógłby ruszyć jeszcze w styczniu - podkreśla Woch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!