Zabytkowy pałac w Siemianowicach poszedł za 21 tys. zł

Sprzedaż zabytku poruszyła siemianowicki urząd miasta, którego radcy prawni z miejsca zajęli się analizą całej sytuacji. - Nie jesteśmy jednak tutaj żadną stroną postępowania. Dlatego nie udzielamy informacji dotyczących nowego właściciela oraz kwoty transakcji - powiedział Michał Tabaka, rzecznik prasowy siemianowickiego magistratu.

Pałac Donnersmarcków w posiadaniu Silesii pozostawał od kilku lat i miał zostać całkowicie odremontowany. Na miejscu miały powstać parkingi, korty tenisowe, a nawet lotnisko dla helikopterów. Z planów właściciela nic jednak nie wyszło i budynek zamiast nabierać blasku, z dnia na dzień popadał w coraz większą ruinę. Dostrzegł to wojewódzki konserwator zabytków, który złożył do prokuratury doniesienie o zaniedbaniach, jakich dopuścił się właściciel. - Co w tej chwili zrobi prokuratura z naszym doniesieniem, zależy tylko od niej - poinformowała nas Magdalena Lachowska, zastępczyni wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Miasto sprzedało zabytek spółce Silesia za około 311 tysięcy złotych. Dokładna cena sprzedaży zabytku wynosiła 21 tys. zł! Jak to możliwe? Miasto, w oparciu o ustawę o gospodarce nieruchomościami, zgodziło się na 95 procentową bonifikatę. Reszta kwoty, czyli ponad 290 tys. zł to jednorazowa opłata za dzierżawę. Spółka dodatkowo zgodziła się uiszczać co roku 43,5 tys. zł opłaty. Teraz właścicielem jest spółka Prestige.

- To jest nowy użytkownik wieczysty i z tego tytułu będzie ponosił opłatę roczną od nowego roku - powiedziała nam Małgorzata Stwora z siemianowickiego wydziału gospodarki mieniem.