Fala zatruć dopalaczami. Na rynku pojawił się "Hasan", nowy, bardzo groźny dopalacz, który zbiera krwawe żniwo

„Hasan” ma być nową serią dopalacza, który dwa lata temu w ciągu jednego tygodnia zabił już dziesięć osób. Składnikiem tamtego dopalacza był m.in. środek zwiotczający mięśnie.

Hasan to masa plastyczna, którą pali się w dulawkach

Nowa substancja zbiera żniwo w Łodzi, gdzie od kilku dni służby medyczne notują duży wzrost liczby zatruć dopalaczami. O sprawie napisał Express Ilustrowany.

- Każdy pacjent, który w ostatnich dniach trafia do kliniki ostrych zatruć po zażyciu dopalaczy, twierdzi, że brał specyfik o nazwie hasan - pisze dziennik. I cytuje rzecznika prasowego łódzkiego pogotowia ratunkowego: Był spokój z dopalaczami przez 2 - 3 miesiące, ale od kilkunastu dni znowu mamy sporo wezwań do osób, które zażyły dopalacze - mówi Adam Stępka.

Ofiary hasana, które trafiają na oddział ostrych zatruć - jak relacjonuje Ekspress Ilustrowany - to mężczyźni, którzy na krótko tracą przytomność, następnie są bardzo pobudzeni i grożą, że zdemolują oddział, ale również atakują personel.

- Hasan, jak mówią policjanci, wygląda jak... psia kupa. To masa plastyczna, którą pali się w dulawkach. Pacjenci po dopalaczach to mężczyźni młodzi i w średnim wieku. U wielu z nich te substancje doprowadziły do uszkodzenia nerek. U innych na podłożu uzależnienia od dopalaczy doszło do rozwoju schizofrenii - podaje EI.