Dziura na dziurze na drogach w powiecie będzińskim
Taka sytuacja nie jest normalna, by nie można było bezpiecznie poruszać się głównymi drogami w Będzinie, Czeladzi czy innych miastach i miejscowościach powiatu będzińskiego. Praktycznie co kilkadziesiąt metrów na kierowców czeka wyrwa, dół albo prawdziwe pobojowisko. W mediach społecznościowych mieszkańcy zgodnie podkreślają, że drogi powiatowe wyglądają tak, jakby właśnie skończyła się II wojna światowa.
- To jest nie do pojęcia, że tak można nie dbać o drogi i narażać nas kierowców, na kolizje, wypadki i uszkodzenie aut. Przecież, kiedy wpadnie się w taką wyrwę na jezdni, jakie mamy na przykład na Szpitalnej, Nowopogońskiej czy Wojkowickiej w Czeladzi można spowodować bardzo groźną sytuację na drodze. Nie mówiąc już o tym, że można całkowicie uszkodzić samochód. Czemu nikt nie łata tych wyrw? – pyta pani Maria, którą spotkaliśmy w Czeladzi, kiedy wyjeżdżała z parkingu przy ul. Szpitalnej w Czeladzi.
Kierowcy mają też dość slalomu pomiędzy czerwono-białymi słupkami, rozstawionymi w każdej dziurze na drogach powiatowych.
- W Sosnowcu ulica Baczyńskiego była pełna dziur i zapadlisk, ale już miesiąc temu wszystko zostało zalepione. I to nie byle jak. Są lekkie górki, by wszystko nie wyleciało po tygodniu i jedzie się w miarę normalnie. Wjeżdża się do Czeladzi czy Będzina i od razu tragedia. Dziura na dziurze. Zalepili ogromne wyrwy na Katowickiej koło skrzyżowania przy stacji benzynowej, bo piesi mogli tam nogi połamać, a kierowcy nie nie mieli jak przejechać, ale kilka metrów dalej zostawili prawdziwe kratery. To nie do pomyślenia – podkreśla Janusz Małek z Czeladzi.
Kolejne ogromne dziury i zapadliska na Katowickiej faktycznie zostały dopiero zalepione kilka dni później. Jednak nie wszystkie. Tych do uzupełnienia są dziesiątki, jeśli nie setki.
Przetargi w toku. Mają pomóc firmy zewnętrzne
Powiatowy Zarząd Dróg w Będzinie tłumaczy, że stara się na bieżąco, siłami Obwodu Drogowego, wykonywać tymczasowe naprawy jezdni masą na zimno lub na gorąco, przy pomocy recyklera.
- Naprawy wykonywane są w niekorzystnych warunkach atmosferycznych, w czasie występowania mrozów lub w czasie roztopów, dlatego są nietrwałe. Jest to jednak niezbędne biorąc pod uwagę bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego – mówi Karolina Pławska, zastępca kierownika Wydziału Dróg, Mostów i Obwodu Drogowego Powiatowego Zarządu Dróg w Będzinie, który ma swoją siedzibę w Rogoźniku.
W przypadku wystąpienia ponownych ubytków i nierówności w drogach roboty te będą mają być kontynuowane w sprzyjających warunkach atmosferycznych.
- W najbliższym czasie wyłonione zostaną firmy zewnętrzne, celem zwiększenia zakresu usuwania ubytków. Zostanie uwzględniona w pierwszej kolejności ul. Szpitalna i Wojkowicka w Czeladzi. W najbliższym czasie ogłoszone zostanie również postępowanie przetargowe na tak zwane pozimowe remonty cząstkowe nawierzchni metodą natryskową. Te prace mogą odbywać się jednak tylko w sprzyjających warunkach, a więc przy braku opadów czy mrozu – tłumaczy Karolina Pławska.
Będziemy wracać do tego tematu, bo bezpieczeństwo pieszych i kierowców, jak sam Powiatowy Zarząd Dróg w Będzinie podkreśla, jest najważniejsze. Dłużej po takich wyrwach i kraterach jeździć się bowiem po prostu nie da.
Nie przeocz
- Ile zapłacisz za pobyt w sanatorium w 2024 roku? Sprawdź aktualną tabelę opłat!
- Tych budynków i miejsc w Katowicach już nie ma. Miasto wyglądało kiedyś inaczej
- Budowa Mikołów Park ma zakończyć się w tym roku. Zobacz, jak postępują prace
- Izabella Scorupco nadal zniewala swoją urodą i zmysłowością. Zobacz koniecznie!
Musisz to wiedzieć
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?