Drugie miejsce przypadło grupie Giflof z Tychów, a trzecie zdobyła kapela Freax (Mierzęcice). Wyniki w imieniu całego jury ogłosiła jedyna kobieta w tym składzie, Ewa Śnieżanka.
- Jestem po raz pierwszy na tym festiwalu i jestem zaszokowana państwem. Mam nadzieje, że jeszcze mnie zaproszą - zachwycała się artystka.
Tymczasem za nami koncert grupy TSA. Na chorzowskich Polach Marsowych pojawiła się pokaźna ilość fanów Marka Piekarczyka i jego kolegów.
- Co się będziemy czarować - festiwal to publiczność! Jeżeli jest dobra publiczność to impreza musi być dobra. Lubimy grać tam gdzie są ludzie, którzy chcą nas słuchać - powiedział nam Marek Piekarczyk.
- Tutaj ściągają ludzie, którzy kochają Ryśka Riedla, bo to była rzeczywiście niepowtarzalna osobowość i wyjątkowy głos w polskiej muzyce. Im dłużej żyję tym coraz bardziej się przekonuję jak bardzo unikalnym był człowiekiem. Miał większą wrażliwość niż wszyscy - dodał Piekarczyk.
Muzyk na scenie czuł się jak ryba w wodzie I dbał jednocześnie o bezpieczeństwo publiczności. - Nie wrzucajcie tutaj tych "zwłok"- to jeden z komentarzy Piekarczyka na widok ludzi, którzy jak zwykle na takich koncertach "pływali" w stronę sceny na rękach innych festiwalowiczów.
A przed nami deser: koncert gospodarzy pierwszego dnia festiwalu czyli grupy Cree.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?