Film o kobietach? Polecamy „Trzy tysiące lat tęsknoty”. Przeczytaj recenzję!

Artykuł sponsorowany CANAL+

Jeśli szukasz obrazu, który Cię urzeknie, zachwyci, a jednocześnie poruszy, ta produkcja na tle filmów o kobietach jest wyborem idealnym. Szalenie intrygujące jest to, że jest to film paradoksów, w zasadzie w każdym aspekcie, o czym wielokrotnie z zadziwieniem się przekonasz. Obudzi w Tobie dziecko z całą mocą właściwej mu wyobraźni, fantazji i ciekawości świata przy jednoczesnej świadomości swojej dorosłości, doświadczenia czy też dojrzałej mądrości. Przeczytaj recenzję i przekonaj się!

Trzy tysiące lat tęsknoty” – jaką historię skrywa ten film o kobiecie niezależnej?

Uczona, uznana narratolożka, dr Alithea Binnie to zadowolona z życia, dojrzała kobieta, która wierzy w to, że posiadanie oczekiwań czy też marzeń rodzi jedynie rozczarowania. Jej zawód, który jednocześnie jest jej największą pasją od lat, uznanie, status społeczny, ciekawe podróże w zupełności czynią ją kobietą spełnioną. Na swych odczytach, z którymi jeździ po całym świecie, opowiada o naturalnym procesie wyparcia baśni, magii, niesamowitych zjawisk przez współczesną naukę. Tymczasem podczas poszukiwania suweniru z wyjazdu do Istambułu, z zakupionej pamiątki przypadkowo uwalnia... dżinna, który oferuje jej spełnienie trzech życzeń. Dzięki temu uda mu się odzyskać wolność. Ta świadomość oraz ich szczera, interesująca rozmowa zaczyna nieco łagodzić początkowy sceptycyzm Alithei co do igrania z losem...

Tilda Swinton i Idris Elba – trudno o lepszy duet do tej opowieści

Muza Wesa Andersona, Tilda Swinton, znana z fenomenalnych kreacji m.in. w „Grand Budapest Hotel”, „Tylko kochankowie przeżyją”, „Ciekawy przypadek Benjamina Buttona”, „Tajne przez poufne”, „Musimy porozmawiać o Kevinie”, laureatka Oscara za rolę Karen Crowder w „Michaelu Claytonie”. Brytyjska gwiazda nie stroni, a wręcz specjalizuje się w rolach ciekawych. Grywa bohaterki nieoczywiste, a przede wszystkim bardzo wyraziste, na co składa się bez wątpienia jej kunszt aktorski i niezwykła uroda. Te postaci zawsze są „jakieś” i trudno ich nie zapamiętać, niezależnie od tego, który plan im przypada. W główną rolę, na potrzeby tekstu nazwijmy ją, męską wcielił się aktor również pochodzący z Wielkiej Brytanii, Idris Elba, gwiazda serialu „Luther”, znany również z filmów takich jak „Gra o wszystko” czy „American Gangster”. Duet urzeka już poprzez sam wizualny kontrast. Ona, choć superinteligentna, uznana pani doktor, jest w głębi duszy małą dziewczynką, co wpływa wręcz na percepcję aparycji bohaterki. On z kolei – mocny, wielki, silny, zapewniający bezpieczeństwo, archetyp męskości... Trudno oprzeć się wrażeniu, że im więcej różnic pomiędzy nimi widzimy, tym bardziej zdają się do siebie pasować.

Recenzja filmu o kobiecie-narratolożce, która na swej drodze spotyka istotę z baśni...  

Produkcja odbiła się szerokim echem w Australii. Uhonorowano ją aż 14-oma nominacjami do nagród Australijskiego Instytutu Filmowego – w kategorii „najlepszy film”, za reżyserię, scenariusz, muzykę, scenografię, efekty specjalne, zdjęcia, fryzury i charakteryzację, kostiumy, dźwięk, montaż i, rzecz jasna, za kreacje odtwórców głównych ról.

Już „Rzeź” czy „Wenus w futrze” Polańskiego udowodniły, że film grany na czterech, a nawet dwóch aktorów może być niezwykle interesujący. Tak też dzieje się w tym przypadku. Fabuła filmu o silnej kobieciehttps://pl.canalplus.com/blog/artykuly/rankingi/top/silne-kobiety-sprawdz-nasz-top-15-filmow-o-kobietach i jej przygodzie osnuta jest wokół dialogu Alithei i Dżinna, cała reszta barwnych historii, choć paradoksalnie wypełnia większą część filmu, pozostaje jedynie tłem. Ten paradoks zaskakuje, ale oglądając film, zapewne dojdziesz do podobnego wniosku.

Zdjęcia są nieziemsko piękne, czego przedsmak widać już od pierwszych klatek. Żeby było ciekawiej, podczas gdy to postać Idrisa Elby jest z natury baśniowa, to i w ujęciach z samą Tildą jest barwnie, pastelowo, malarsko, marzycielsko wręcz, tak jakby do tego filmu wniosła ze sobą całą „andersonowską” magiczną aurę. Pod względem klimatu zdjęć, choć różnica lat robi swoje, trudno nie dojrzeć pewnej analogii choćby do „Utalentowanego pana Ripleya”, za którego również odpowiadał John Seale. Dodatkowego uroku zdjęciom dodają efekty specjalne, które są niesamowite, acz estetyką i klimatem nieco się od nich różnią. I to jest szalenie ciekawe, że i te różnice w jakiś tajemniczy sposób do siebie pasują.

Co tu dużo mówić... Będzie baśniowo, magicznie, a zarazem na wskroś „trzeźwo i ludzko”, będzie romantycznie z radością, ale i ze łzami wzruszenia, a przede wszystkim będzie szalenie intrygująco. Za sam koncept historii, chapeau bas.

Film o silnej kobiecie https://pl.canalplus.com/online/filmy-na-dzien-kobiet która na swej drodze spotyka magię w czystej postaci, wyreżyserował George Miller, znany z takich produkcji jak „Mad Max”, „Czarownice z Eastwick” czy „Happy Feet. Tupot małych stóp”, za który swoją drogą otrzymał Oscara. I światowa, i polska premiera miała miejsce w 2022 r. Blisko 2-godzinna historia jest tak ciekawa i pięknie zobrazowana, że nie znudzi Cię ani jedna jej minuta. Ba, będziesz słuchać jej zapewne z taką samą uwagą jak filmowa bohaterka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!