W Chorzowie II w swoim mieszkaniu pan Franciszek Mosz obchodził setne urodziny. Pan Franciszek świętował swój niezwykły jubileusz z rodziną: dziećmi, wnukami i prawnukami. Franciszek Mosz przez lata pracował na kopalni. Solenizant zdradza receptę na długowieczność.
- Ja nigdy nie piłem i nie paliłem - zdradza Franciszek Mosz, jubilat.
W 1942 roku ożenił się, a dwa lata później został wcielony do Wehrmachtu. Potem trafił do niewoli amerykańskiej. Do Polski wrócił z Anglii w 1947 roku. Jedną z jego pasji jest hodowla gołębi. Kolejna z jego pasji to pielęgnacja ogródka działkowego.
Zobacz zdjęcia z niezwykłych urodzin:
- U taty zawsze i wszędzie musiał być porządek - opowiada wnuk Franciszka, Jacek Kendzia i dodaje - ale to dobry człowiek. Humor nigdy go nie opuszczał.
W dniu urodzin pana Franciszka odwiedził prezydent Chorzowa Andrzej Kotala, wiceprzewodniczący Rady Miasta Waldemar Kołodziej, a także przedstawiciele Urzędu Stanu Cywilnego i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego TYDZIEŃ
Tragiczny karambol na S1 w Jaworznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?