Ceny usług podnieśli już dentyści, doliczając nierzadko po 100 czy nawet 200 zł do każdej procedury za tzw. "pakiet sanitarny". 18 maja okazało się, że również fryzjerzy żądają za swoje usługi więcej pieniędzy niż przed pandemią. Co prawda nie aż tyle co dentyści, ale jednak ceny usług fryzjerskich wzrosły o 5, 10, a nawet 15 procent.
Pakiet Safe za 10 lub 20 zł doliczany do każdej usługi
Salony Berendowicz&Kublin - śląska marka z wieloma studiami fryzjerskimi, np. w Katowicach czy Opolu, poinformowała na Facebooku swoich klientów, że "z uwagi na wydłużenie czasu usługi, ograniczenie ilości przyjmowanych klientów, konieczność zakupu dodatkowych środków do higieny i dezynfekcji cena każdej wizyty zostanie powiększona o Pakiet Safe, którego koszt wynosi 10-20 zł".
Znany katowicki fryzjer Wojtek Wajda, właściciel Studia Fryzur Wojtek Wajda, też zdecydował się na podobny ruch. Klienci w jego salonie muszą zapłacić od 5 do 15 zł więcej za usługi. - Cen niektórych usług nie podnieśliśmy wcale - zastrzega jednak.
Musisz to znać
Również salon Wela u Fryzjera ze Świętochłowic informuje klientów o podwyżce cen usług. " Powodem jest podwyżka cen za środki dezynfekujące, ochronne oraz podwyżka cen kosmetyków. Chcemy zadbać o wasze bezpieczeństwo oraz stale podnosić standard naszego salonu" - przekonują.
Skąd te podwyżki?
Wajda tłumaczy, że na przygotowania do ponownego otwarcia swojego studia wydał, jak szacuje, około 10 tysięcy złotych. Ścianki z pleksy kosztowały ok. 2 tysiące, stojaki bezdotykowe na środek do dezynfekcji - 1000 zł. Maseczki dla klientów, jednorazowe pelerynki do strzyżenia, przyłbice dla personelu, pojemniki na środek dezynfekujący do pasa dla fryzjerów - kolejne tysiące złotych.
- Niestety musiałem też podnieść ceny usług. Nie ma na to rady. Środki do dezynfekcji, maseczki, rękawiczki kosztują dzisiaj kilkaset procent więcej niż przed epidemią - mówi Wojtek Wajda.
Wspieramy Lokalny Biznes!
Nie wszyscy klienci są zadowoleni z takiego obrotu sprawy. Barbara pisze w komentarzu pod postem salonów Berendowicz-Kublin: "Konkluzja taka: za całokształt trudnej sytuacji finalnie płaci klient. Myślę, że to nie jest w porządku. Zakupiłam u Państwa voucher i wychodzi na to, że zysku żadnego z tego mieć nie będę. Przy Państwa cenach wprowadzanie dodatkowej opłaty jest niesmaczne. Rozumiem, że wcześniej nie wykonywaliście Państwo dezynfekcji narzędzi po wizycie klienta. Zastanawiające".
Niektórzy fryzjerzy są ostrożni z podwyżkami, bo społeczeństwo ubożeje
Jednak są salony, które - mimo zaostrzonych norm bezpieczeństwa - nie podniosły cen. Szef aplikacji do rezerwacji wizyt, m.in. u fryzjera, Moment.pl, z siedzibą w Bielsku-Białej mówi w rozmowie z serwisem WP Finanse, że na razie właściciele salonów są ostrożni.
Internet się śmieje
- Fryzjerzy nie mają pewności, czy zainteresowanie ich usługami utrzyma się w dłuższym terminie na takim poziomie, jaki obserwujemy teraz. Może tak nie być, ponieważ w kryzysie ludzie tracą pracę i społeczeństwo ubożeje - mówi Sebastian Maśka.
Są też inne ciekawe przypadki - przybywa tzw. fryzjerów mobilnych, którzy świadczą usługi np. w domu klienta. W czasie lockdownu usług fryzjerskich zrezygnowali z opłacania lokalu i teraz już nie zamierzają wracać do stacjonarnego salonu.
Obejrzyj dokładnie
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Dlaczego pszczoły są ważne?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?