Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fryzjer w czasach koronawirusa. Łukasz Milewski, właściciel atelier fryzur i wizażu z Katowic opowiada, czy i jak planuje otworzyć salon.

Dorota Niećko
Dorota Niećko
Łukasz Milewski planuje przyjmować klientki, ale pokazy czy szkolenia są odwołane
Łukasz Milewski planuje przyjmować klientki, ale pokazy czy szkolenia są odwołane arc. Łukasz Milewski
W branży usługowej trzeba być przygotowanym na przestoje - mówi Łukasz Milewski, właściciel atelier fryzur i wizażu z Katowic. Planuje otworzyć swój salon, zamknięty z powodu epidemii od 12 marca. Tylko jedna klientka w salonie na raz. Żadnego personelu. Wyjątkowe środki ostrożności, maseczki, rękawiczki, płyn do dezynfekcji. Przewiduje, że taka sytuacja potrwa od trzech miesięcy do pół roku.

Według "Gazety Prawnej", około 90 proc. zakładów fryzjerskich i kosmetycznych w Polsce przestało działać z powodu epidemii koronawirusem. To nie jest branża, w której można pracować zdalnie. Na dodatek fryzjerzy mają bezpośredni kontakt z ludźmi. W Katowicach część salonów fryzjerskich działa, część nie.

Jednym z przedsiębiorców, który zamknął swój salon, jest Łukasz Milewski, właściciel Atelier Fryzur i Wizażu przy ulicy Kilińskiego w centrum Katowic. Jak sobie radzi?

- Właśnie strzygę... trawnik - żartuje na początku rozmowy.

Jego salon jest nieczynny od 12 marca 2020. Planowo - do 23 marca, ale wiadomo, że stan ten się przedłuży. Jednak Łukasz Milewski planuje otworzyć swój salon i pracować już niebawem. O tym, jak chce to zrobić, za chwilę.

- Moja firma jest dobrze przygotowana finansowo na trudne, kryzysowe sytuacje - przyznaje Łukasz Milewski. - Mogę pozwolić sobie na przestój. Na moją korzyść przemawia to, że mój salon jest niewielki, nie mam wielu pracowników, nie jest to np. sieć 3-4 salonów. Wtedy sytuacja byłaby gorsza - mówi.

Zobacz koniecznie

Jednak są klientki i klienci, o które trzeba zadbać. Salon przy Kilińskiego istnieje od siedmiu lat, ma swoje grono klientów i renomę. Jeśli przerwa w działaniu będzie dłuższa, klientki pójdą gdzie indziej - tam, gdzie będzie czynne. Klientki zaczną się niecierpliwić - choć gdy na Facebooku Łukasz Milewski ogłosił, że zdecydował się zamknąć swój salon na jakiś czas, wsparły go.

- Więź z klientem buduje się latami. Trudno byłoby odbudować swoją pozycję na rynku po długim przestoju - ocenia Milewski.

Jak przyznaje, branża jest podzielona. Powodem jest nie tylko sytuacja konkretnych salonów, ale i brak jasnych wytycznych, czy i jak tego typu miejsca mogą i powinny działać. Mówiąc krótko: nikt im nie zakazał działalności. Do tego dochodzi odpowiedzialność za pracowników, ich rodziny, klientów. - Każdy sanepid sugeruje inne ograniczenia - przyznaje Łukasz Milewski. Jedni odradzają w ogóle otwieranie, inni nie dają jasnych informacji. Stąd w Katowicach są salony czynne, i są salony zamknięte.

Nie przegap

Jak dodaje właściciel atelier przy Kilińskiego, on też planuje otworzyć salon. Na razie zastanawia się, jak to zrobić. - Muszę dobrze się przygotować - mówi Łukasz Milewski. Po pierwsze, potrzebne są środki do dezynfekcji, rękawiczki, maseczki - i to w dużych ilościach. To nie są rzeczy, które dziś łatwo kupić. - A chcemy pracować w sposób adekwatny i odpowiedzialny - mówi fryzjer z Katowic. - Ja mam na razie zam zapas na 1,5 miesiąca.

A co z umówionymi klientkami salonu?
- Spróbujemy stworzyć system przyjmowania klientów pojedynczo, żeby w miarę sprostać sytuacji - zapowiada Łukasz Milewski. - Przygotujemy informację, że terminy można umawiać tylko telefonicznie i z każdą klientką porozmawiamy przed przyjściem, jak się przygotować. Uczulimy, żeby absolutnie nie przychodziły przeziębione.

- Zamiast 15-20 klientek dziennie, będę przyjmował może 8 - dodaje Milewski. - Będę w salonie pracował sam, bez asystentów. Myślę, że taka sytuacja potrwa od trzech miesięcy do pół roku

Ale nie tylko brak klientek w salonie jest efektem pandemii. - Nie możemy realizować szkoleń, pokazów, nie ma targów - wylicza Milewski. - Na tę wiosnę miałem zaplanowanych kilkanaście takich projektów. Na razie przenosimy je na drugą połowę roku.

Do tego zbliża się czas komunii i ślubów. To zazwyczaj czas wzmożonej pracy. Ale nie w tym roku. Komunii nie będzie, śluby - owszem, ale pewnie nie z takim rozmachem jak wcześniej.

Zobacz koniecznie

Jak kryzys związany z koronawirusem w gospodarce dotknie branżę fryzjerską?
Kryzys w gospodarce, spowodowany koronawirusem, dotknie zatem branżę fryzjerską mocno. Ale jak mocno - to zależy od tego, jak firma zabezpieczyła się wcześniej.

- Nie wiem, czy zwolnienie z ZUS-u będzie nas dotyczyć, czy tylko przedsiębiorców z tych branż i punktów, które zostały zamknięte odgórnie, jak restauracje czy salony w galeriach handlowych - zastanawia się fryzjer. - Wiem, że wirus i choroba, którą powoduje, spowoduje też wielkie zmiany we wszystkich branżach. Pewnie zaostrzone zostaną normy, dotyczące higieny, i to akurat dobrze.

- W branży usługowej musimy być przygotowani na kryzysy - mówi. - Zadziwia mnie salon, który po pierwszym tygodniu kwarantanny już nie ma na czynsz. Rozumiem punkty, które są nowe na rynku. Firma z dłuższym stażem musi być przygotowana na dwu-trzymiesięczny przestój i trudne sytuacje. Przecież "zwykłe" zalanie lokalu oznacza nawet półtoramiesięczna przerwę w działalności. Jednak wiele zakładów w branży sporo zainwestowało w salony, mają kredyty - one są w trudnej sytuacji, lecz to świadczy o nieco lekkomyślnym podejściu.

🔔🔔🔔

Pobierz bezpłatną aplikację Dziennika Zachodniego i bądź na bieżąco!

Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera