Mężczyzna najprawdopodobniej zasnął z zapalonym papierosem, od którego zapaliło się też łóżko wraz z materacem. Góral niestety zatruł się dymem, przez co zmarł.
Pożar pomieszczenia został ugaszony przez syna właściciela jeszcze przed przybyciem jednostek straży pożarnych.
- Wynieśliśmy nadpalone rzeczy, przewietrzyliśmy, a także sprawdziliśmy budynek - tłumaczy Marek Tetłak z żywieckiego PSP.
W interwencji uczestniczył jeden zastęp PSP oraz dwa zastępy OSP, w sumie 18 strażaków. Akcja trwała ponad godzinę. Pozostałe czynności wykonywali na miejscu zdarzenia policjanci oraz prokurator.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?