GKS Katowice - Indykpol AZS Olsztyn 0:3. Skazani na porażkę ZDJĘCIA MECZU I KIBICÓW

PlusLiga okazała się bezduszną organizacją i nakazała katowiczanom rozegranie niedzielnego meczu z AZS Olsztyn, choć w szeregach GKS pojawiło się w poprzednim tygodniu ognisko koronawirusa. Trzech siatkarzy i jeden członek sztabu szkoleniowego tego zespołu miało pozytywne wyniki testów na COVID-19, a kolejny zawodnik do 1 listopada musiał przebywać na domowej kwarantannie.

Jeśli do tego dodamy absencję Tomasa Rousseaux pobitego w Krakowie to widzimy skalę osłabienia drużyny trenera Grzegorza Słabego. Szkoleniowiec miał do dyspozycji zaledwie ośmiu zawodników, w tym tylko dwóch z podstawowego składu. Władze PLS uznały jednak, że skoro katowiczanie mają do dyspozycji ośmiu siatkarzy to zgodnie z przepisami mogą grać i nie zgodziły się na przełożenie meczu.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA MECZU I KIBICÓW Z HALI W SZOPIENICACH

Zgodnie z przypuszczeniami spotkanie w hali w Szopienicach nie miało nic wspólnego ze zdrową sportową rywalizacją i było jednostronnym widowiskiem, które zakończyło się pewną wygraną występujących w pełnym składzie olsztynian. Trudn się jednak dziwić skoro nominalny libero katowiczan Dawid Ogórek z konieczności grał jako przyjmujący i nawet zdobył 4 punkty.

Siatkarscy działacze spokojnie mogli więc odhaczyć w terminarzu kolejną rozegraną kolejkę żyjąc w błogim przekonaniu, że to kluby są dla ligi, a liga nie ma żądnego obowiązku pomagać w potrzebie grającym w niej klubom. Być może jednak w ich głowach pojawi się przebłysk myśli, że tak naprawdę zaprezentowali widzom Polsatu antyreklamę siatkówki, którą z trybun katowickiej hali oglądało na żywo zaledwie 284 widzów.

GKS Katowice - Indykpol AZS Olsztyn 0:3 (16:25, 17:25, 20:25)

GKS Drzazga, Szymański, Lewandowski, Kogut, Nowosielski, Domagała, Mariański (libero) oraz Ogórek

Olsztyn Andringa, Firlej, DeFalco, Averill, Poręba, Butryn, Gruszczyński (libero) oraz Jakubiszak, Salehi

MVP Karol Butryn (Indykpol AZS)