W pierwszym secie goście z Będzina długo dotrzymywali kroku GieKSie. Gospodarze od stanu 14:13 odskoczyli na 18:13 i wydawało się, że już łatwo skończą partię otwarcia. MKS jeszcze się zerwał – mieliśmy 23:21, ale resztę punktów zdobył już tylko GKS, a seta zakończył plasem Kamil Kwasowski.
Zobacz ZDJĘCIA z meczu GKS Katowice – MKS Będzin
Drugi set był już mniej zacięty. GKS kontrował wydarzenia na parkiecie, aby następnie „odjechać” od 17:13 do 21:13. Po drodze goście próbowali się ratować czasem dla ich trenera Jakuba Bednaruka, ale nic to nie dało. Na koniec zepsuli zagrywkę.
Trzeci set zaczął się od prowadzenia GKS-u 3:0, ale od stanu 8:8, to zespół z Będzina miał punktową przewagę. W emocjonującej końcówce MKS wygrał na przewagi. To musiało podrażnić katowiczan, bo na początku czwartego seta było 5:1 dla GieKSy. Goście nie odpuszczali i znów wszystko ważyło się w końcówce. Od 22:22 GKS zdobył trzy punkty i skończyło się 25:22. O ostatnim punkcie w meczu zdecydowała analiza wideo, bo siatkarze z Będzina dotknęli siatkę.
To był ostatni mecz z udziałem GKS Katowice i MKS Będzin w tym roku. GieKSa wraca do gry już 3 stycznia spotkaniem u siebie z PGE Skrą Bełchatów.
GKS Katowice – MKS Będzin 3:1 (25:21, 25:19, 24:26, 25:22)
GKS Katowice: Firlej, Jarosz, Kwasowski, Buchowski, Zniszczoł, Kohut, Watten (libero) oraz Nowakowski
MKS Będzin: Sobański, Faryna, Kalembka, Schmidt, Santana, Veloso, Gregorowicz (libero) oraz Bobrowski, Teklak, Godlewski, Ratajczak, Makowski
MVP: Miłosz Zniszczoł
Nie przeocz
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?