GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie 1:3. Derby dla mistrza. Zawiedzeni fani tyszan
Jastrzębianie przez dwa poprzednie weekendy grali w Lidze Mistrzów. Z HC Bolzano i Red Bull Salzburg mistrzowie Polski nie zdołali wygrać, ale zebrane w międzynarodowych rozgrywkach doświadczenie przydało się w Tychach. Grający pierwszy mecz ligowy w tym sezonie JKH dość pewnie pokonał w derbach mających spore aspiracje tyszan.
Przewaga obrońców tytułu była wyraźna. Jastrzębian nie załamał nawet kuriozalny gol dla gospodarzy strzelony w III tercji przez Kamila Wróbla. Wychowanek JKH, który przed tym sezonem przeniósł się do Tychów, uderzył niecelnie, ale krążek odbił się od pleksi za bramką i trafił w plecy bramkarza Patrika Nechvatala, a następnie wtoczył się do siatki. W Tychach wszystkie gole dla jastrzębian strzelili obcokrajowcy - Słowak Samuel Mlynarovič oraz Łotysze Egils Kalns i Arturs Sevcenko.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MECZU GKS TYCHY - JKH GKS JASTRZĘBIE ORAZ ZDJĘCIA KIBICÓW
GKS Tychy - JKH GKS Jatrzębie 1:3 (0:1, 0:1, 1:1)
Bramki 0:1 Samuel Mlynarovič (18), 0:2 Egils Kalns (40), 1:2 Kamil Wróbel (55), 1:3 Artūrs Ševčenko (60)
Kary Tychy - 12 minut, Jastrzębie - 16 minut
Widzów 2168
Tychy Raszka – Seed, Bizacki; Szczechura, Cichy, Mroczkowski – Smirnow, Kārkls; Sierguszkin, Fieofanow, Dupuy – Biro, Pociecha; Gościński, Starzyński, Jeziorski – Kotlorz, Michałowski; Marzec, Wróbel, Gruźla.
Jastrzębie Nechvátal - Górny, Bryk; Kasperlík, Rác, A. Ševčenko - Ē. Ševčenko, Bahalejsza; Kalns, Mlynarovič, Razgals - Jass, Kamienieu; Urbanowicz, Pavlovs, Pelaczyk - Gimiński, Horzelski; Ł. Nalewajka, Jarosz, R. Nalewajka.
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?