Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GKS Tychy - Polonia Nowy Tomyśl 8:0. Zwycięstwo lepsze niż dopalacze

Patryk Trybulec
Tyszanie aż osiem razy cieszyli się ze zdobytych bramek
Tyszanie aż osiem razy cieszyli się ze zdobytych bramek mikołaj suchan
Zamknięcie sklepów z dopalaczami dla piłkarzy GKS Tychy to nie problem. Dla nich wystarczającą dawką dodatkowej energii i wrażeń jest zwycięstwo nad Zagłębiem Sosnowiec.

- Dostaliśmy pozytywnego "kopa" - mówił w ubiegłym tygodniu po wygranym meczu w Sosnowcu (3:1) Krzysztof Zaremba.

Efekty były widoczne jeszcze w sobotę, bo tyszanie pokonali Polonię Nowy Tomyśl, aż 8:0.

- Gdyby nie wygrana w Sosnowcu, to dzisiejsze zwycięstwo by tak nie smakowało - przyznał Krzysztof Bizacki, który nie tylko strzelił dwie bramki, ale również zapisał na swoim koncie cztery asysty.

- Dawno nie grałem w takim spotkaniu. Zagraliśmy bardzo konsekwentnie i skutecznie, ale musimy twardo stąpać po ziemi, bo przed nami trudne mecze - starał się studzić emocję popularny "Bizak".

Ostatni raz tyscy kibice byli świadkami tak okazałego zwycięstwa swojej drużyny, gdy ta grała jeszcze w IV lidze. 3 czerwca 2006 roku osiem straconych bramek zabrali w bagażniku piłkarze Czarnych Sosnowiec.

Tym razem rywale znokautowani przez piłkarzy GKS-u musieli z niewygodnym bagażem udać się w o wiele dłużą drogę. To właśnie w odległości dzielącej Nowy Tomyśl od Tychów trener gości Robert Hirsch upatrywał powodów pogromu.

- Organizmu nie da się oszukać. Jeśli nie śpi się pół nocy i tuż przed meczem spędza osiem godzin w autokarze, to trudno wymagać, aby piłkarze zaprezentowali się inaczej - denerwował się szkoleniowiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!