Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GKS Tychy przegrał z Pogonią Siedlce na starcie 1. ligi

Leszek Jaźwiecki
GKS Tychy - Pogoń Szczecin 0:1
GKS Tychy - Pogoń Szczecin 0:1 maciej gapiński
Beniaminek GKS Tychy na własnej skórze przekonał się, że nie będzie mu łatwo na zapleczu Ekstraklasy. W inauguracyjnym meczu I ligi GKS przegrał na własnym boisku z Pogonią Siedlce 0:1 po golu straconym już w trzeciej minucie.

- Ta porażka mocno boli, nie tylko mnie, ale także moich piłkarzy - przyznał po meczu trener tyskiej drużyny Kamil Kiereś i dodał, że nie tak sobie wyobrażał pierwszy mecz w pierwszej lidze.

Piłkarzom obu drużyn nie pomagały ani padający deszcz, ani kałuże, jakie się potworzyły w wielu miejscach tyskiej murawy. Piłka płatała figle zawodnikom, ale szybciej do tych warunków przyzwyczaili się goście. Ich akcje były płyn-niejsze, a przede wszystkim groźniejsze. Tyszanie próbowali strzałów z dystansu, a ze stałych fragmentów bramkarza Pogoni starał się pokonać przeważnie Jakub Świerczok.

Podopieczni Kamila Kieresia stanęli przed szansą wyrównania w 40 min. W pole karne Pogoni piłkę wrzucił Maciej Mańka wprost na głowę Łukasza Grzeszczyka. Napastnik GKS z kilku metrów nie trafił jednak w światło bramki.

- Nie wiem czego zabrakło przy tym uderzeniu, może szczęścia, może precyzji, ale muszę przyznać, że skacząc do główki nie wiedziałem za bardzo gdzie jest bramka - tłumaczył niefortunny strzelec. - Podobnie było przed rokiem. Na inaugurację też przegraliśmy, ale potem było już tylko lepiej.

Po przerwie na boisku zabrało Mańki, jego miejsce zajął były piłkarz Ruchu Chorzów i Podbeskidzia debiutujący w barwach GKS Jakub Kowalski. Drugie 45 minut znowu lepiej rozpoczęli piłkarze Pogoni. Po rzucie wolnym na bramkę Pawła Florka mocno uderzał Chyła, bramkarz GKS odbił piłkę, a asekurujący go Tomasz Boczek wybił ja na aut.

Pogoń nabrała ochoty do kolejnych ataków. Ich zapędy mógł, a nawet powinien, ostudzić Świerczok w 54 min. Były piłkarz Górnika Łęczna znalazł się w dobrej sytuacji, strzelił mocno, ale obok słupka. Ty-szanie „poczuli krew”, zaatakowali z większym animuszem z lewej, z prawej strony, środkiem robił co mógł Grzeszczyk, ale Misztal zachowywał czyste konto. Ekipa z Siedlec umiejętnie się broniła i wyprowadzała kontry.

W końcówce kibice GKS motywowali swoich piłkarze, żeby grali do końca. Gospodarze niemal nie schodzili z połowy Pogoni. W 87. min potężną bombą popisał się Wojciech Szumi-las ale bramkarz nogami zdołał wybić piłkę przed siebie.

- Do końca była w nas wiara, że osiągniemy dobry rezultat, graliśmy ofensywnie, stworzyliśmy sobie sytuacje, ale po pierwszym meczu nie mamy punktów - podsumował spotkanie trener Kiereś.

GKS TYCHY - POGOŃ SIEDLCE WYNIK

Bramka 0:1 Daniel Chyła (3)

GKS Tychy Florek - Górkiewicz (75. Grzybek), Boczek, Tanżyna, Mańka (46. Kowalski) - Mączyński, Bukowiec (70. Szumilas), Hirskyi, Radzewicz - Grzeszczyk, Świerczok. Trener: Kamil Kiereś.

Pogoń Misztal - Wrzesiński, Jędrych, ŻytkoI, Wójcik (75. Kurbiel) - Świerblewski (58. BurkhardtI), DybiecI, ChyłaI, Bajdur - Tomasiewicz (87. Lewandowski), Demianiuk. Trener: Dariusz Banasik.

Sędziował Artur Aluszyk (Szczecin)

Widzów 5.108

*Przejmująca historia Macieja Cieśli. To o nim mówił papież Franciszek
*Ale burza! Samochody zatopione przy M1 w Czeladzi ZDJĘCIA + WIDEO
*Tylko szaleniec mógłby się rzucić na tego policjanta ZOBACZCIE ZDJĘCIA
*Sprawdzony i prosty przepis na leczo SPRÓBUJ I SIĘ PRZEKONAJ
*Najlepsze baseny w województwie śląskim [TOP 10 BASENÓW]
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!