Z pomalowanymi paznokciami, w perukach z długimi włosami, ustawiały się w kolejce do chemii. Potrafią się upomnieć o to, co się kobietom od medycyny należy.
Potrafią dawać przykład, jak przejść przez chorobę łamiąc stereotypy i być blisko pań, które przechodzą przez trud choroby. Dlatego założyły na Pomorzu Fundację OmeaLife (nazwaną od ich imion). Zachęcone przez lekarzy z Instytutu Onkologii w Gliwicach, będą działać na Śląsku.
W Gliwicach w kinie AMOK nie tylko opowiadały w piątek, skąd czerpią determinację, siłę, o czym marzą i jak te marzenia - nawet w chorobie - potrafiły realizować.
Mówiły także o założeniach działającej fundacji i o jej celach, jak pomagać innym pacjentkom wyjść z kręgu stereotypu i obaw, ale także - zawalczyć o standardy leczenia raka piersi na najwyższym poziomie.
Po raz pierwszy pokazały w Gliwicach publicznie swoje zdjęcia: ciała z bliznami po operacji, sińce od wkłuć wenflonów, wychudłe twarze, łyse głowy i pełne niepokoju oczy. Dziś Magda, energiczna inżynier budowlaniec, mówi: Wiem, że gdyby rak wrócił, skopię mu dupę dwa razy mocniej, niż za pierwszym razem.
Ewelina - nie dopuszcza do siebie myśli o raku. Działa, jest pracoholiczką, która nie pozwala się dziewczynom oglądać w drodze na szczyt. Jej ideą jest stworzenie filmu edukacyjnego dla pań, na temat rekonstrukcji piersi. Tak, aby kobiety potrafiły także w zmaganiach z chorobą zawalczyć o swoją kobiecość, wykorzystać wszystkie możliwości, jakie daje medycyna.
Agnieszka - silna, zdecydowana, zorganizowana - wciąż czuje niepokój... Ale wierzy, że pójdzie jeszcze na studia. Na trzeci kierunek.
Olga - filigranowa blondynka, była obecna, ale właśnie kolejny raz z rakiem walczy. To od ich imion powstała nazwa fundacji. Wczoraj o chorobie mówiły na różne sposoby one cztery - i on jeden: red. Kamil Durczok, który wczoraj także bez ogródek opowiadał o swojej chorobie, jak ją przeżywał, jakim był pacjentem. I nie ukrywał, że czuje pokusę, by naigrywać się z losu.
Na gliwickie spotkanie przyjechały pacjentki nie tylko z Gliwic, ale także z Częstochowy, Katowic i innych miejscowości.
Gośćmi byli prof. Bobek-Billewicz, zastępca dyrektora Instytutu Onkologii oraz dr Michał Jarząb, kierownik Centrum Chorób Piersi w gliwickim instytucie. Był także dr Przemysław Jasnowski z Częstochowy, który przyjechał do Gliwic wraz ze swymi pacjentkami, które zainteresował OmeaLife.
Zaangażowany w sprawę jest także chirurg z gliwickiej placówki, dr Rafał Ulczok. Spotkanie prowadziła red. Maria Zawała.
- Poznałam dziewczyny dzięki lekarzom z gliwickiego Instytutu Onkologii - mówi Justyna, która jest koordynatorką powstającego oddziału w Gliwicach. Filigranowa blondynka jest inżynierem. Gdy zachorowała, straciła pracę. Teraz chce się wiedzą i pomocą dzielić z innymi.
Zainteresowane działalnością fundacji na Śląsku osoby mogą się kontaktować z nią mejlowo: [email protected]
POLECAMY:
Znasz język śląski? Przetłumacz te zdania QUIZ JĘZYKOWY II
Czy dostałbys się do policji? PRAWDZIWE PYTANIA TESTU MULTISELECT
Ile zarabiają prostytutki na Śląsku i za co RAPORT
tyDZień Magazyn Informacyjny DZiennika Zachodniego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?