Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorąco w całym polskim górnictwie. Także poza Górnym Śląskiem

Michał Wroński
Kopalnia Brzeszcze
Kopalnia Brzeszcze Wojciech Matusik / Polskapresse Gazeta Krakowska
W środę mija termin sprzedaży KWK Brzeszcze. Jeśli do tego czasu transakcja nie zostanie sfinalizowana, zakład wróci do Kompanii Węglowej.

W Spółce Restrukturyzacji Kopalń trwa wyścig z czasem. To właśnie jej na wiosnę Kompania Węglowa przekazała dwie kopalnie: Makoszowy oraz Brzeszcze. Miały one zostać zrestrukturyzowane, ich załogi odchudzone, a następnie sprzedane zewnętrznemu inwestorowi. W przypadku Brzeszcz termin tej sprzedaży upływa 30 września. Jeśli do środy taka transakcja nie zostanie przeprowadzona, to położona w zachodniej Małopolsce kopalnia wróci w struktury KW (choć pewnie nie powitają jej tam z radością). Chętnych do jej przejęcia nie brakuje. Zainteresowanie wykazało trzech potencjalnych inwestorów: Węglokoks Kraj, kontrolowana przez Michała Sołowowa (jednego z najbogatszych Polaków) FTF Columbus oraz spółka celowa grupy Tauron - RSG. Otwartą sprawą pozostają natomiast warunki ewentualnego przejęcia - nie jest tajemnicą, że inwestorzy chcieliby w zakładzie wprowadzić nowe, bardziej rynkowe porządki. Rozmowy się więc przeciągają, a przedstawiciele SRK nabrali wody w usta i powtarzają jedynie, że negocjacje są w toku. Nieoficjalnie ustaliliśmy jednak, że najprawdopodobniej w sobotę Rada Nadzorcza SRK otrzyma projekt umowy sprzedaży i po ewentualnym zatwierdzeniu przekaże go dalej do akceptacji przez resort skarbu.

Jeśli w przypadku Brzeszcz uda się wygrać z czasem, to powtórka z dreszczowca czeka Makoszowy - tutaj termin upływa wraz z końcem roku.

Gorąco jest w innych spółkach górniczych. Kilkanaście dni temu wypowiedzenia otrzymali pierwsi górnicy z PG Silesia w Czechowicach-Dziedzicach. Z należącej do czeskiego właściciela kopalni w tym roku odejdzie blisko 100 osób i nie wiadomo, czy w przyszłym roku ich śladem nie podążą kolejni. Zwolnienia dotknęły także załogę Lubelskiego Węgla. W Bogdance z pracą pożegna się w tym roku ok. 350 osób. Obie te kopalnie przez długi czas stawiane były jako przykład tego, że mimo trudnej sytuacji na rynku węgla nowocześnie zarządzane zakłady potrafią sobie dobrze radzić. Jak widać - do czasu. Ich przedstawiciele twierdzą, że pogrążyła je wyprzedająca po zaniżonych cenach zapasy węgla ze zwałów Kompania, z kolei przedstawiciele tej ostatniej #mówią, że oni tylko ujawnili trapiący branżę kryzys.

Tymczasem nic nie wskazuje na rychłe przełamanie fatalnej sytuacji na rynku. Kilka dni temu branżowe media doniosły, że ceny kontraktów na dostawę węgla w przyszłym roku w portach ARA (Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia) spadły do poziomu poniżej 50 dolarów za tonę. Paradoksalnie nie oznacza to jednak, że spada rola węgla jako surowca energetycznego. Eksperci prognozują, że jeszcze w roku 2026 ponad 1/4 całej energii na świecie będzie nadal wytwarzana z węgla. Warto zauważyć, że w Australii - drugim producencie tego surowca na świecie - programy wspierające firmy wydobywcze uruchomił zarówno rząd federalny, jak i rządy stanowe.


*Oto Rysio! Największe dziecko w Polsce urodzone do wody przyszło na świat w Zabrzu ZDJĘCIA
*Rolnik szuka żony w TVP: Łzy i rozpacz były prawdziwe
*Tragiczny wypadek w Katowicach: Samochód zmiażdżony ZDJĘCIA
*Ustroń: Ewakuacja supermarketu po ataku pająka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty