Wypłata drugiej części wynagrodzeń za sierpień i rozmowy o dalszej przyszłości kopalni - to dwa główne postulaty górników z Kazimierza-Juliusza. Kopalnia, zgodnie z decyzją Katowickiego Holdingu Węglowego, ma zakończyć wydobycie jesz-#cze we wrześniu. Decyzja ta nie podoba się pracownikom, którzy nie zamierzają się poddawać.
- Decyzja o likwidacji kopalni została podjęta przez KHW SA w związku z wyczerpaniem złoża eksploatowanego przez tę kopalnię oraz narastaniem problemów związanych z opłacalnością, jak też bezpieczeństwem resztkowego wydobycia - argumentował rzecznik Holdingu Wojciech Jaros.
KHW zapewnił górnikom miejsca pracy. Ci jednak wcześniej musieliby zwolnić się z Kazimierza, a potem przyjąć do innej kopalni, co nie spotkało się z akceptacją. Pojawił się też problem wypłaty zaległych barbórek i wybrania zaległych urlopów. Oliwy do ognia dodało jednak niewypłacenie górnikom na czas sierpniowych pensji. Ostatecznie, na ich konta trafiła połowa kwoty, którą mieli otrzymać. Górników i emerytów interesuje też przyszłość kopalnianych mieszkań w Kazimierzu Górniczym, Ostrowach Górniczych, Porąbce, Maczkach i na Juliuszu.
Dzisiaj swoje argumenty załoga kopalni zamierza przedstawić w Katowicach, przed siedzibą Katowickiego Holdingu Węglowego. KHW jest właścicielem spółki, w ramach której działa kopalnia Kazimierz-Juliusz.
- Wymarsz w środę o 9 rano spod kopalni. Idziemy do Katowic, aby upomnieć się o to, czego nam nie dano, czyli o drugą połowę wynagrodzeń. Nasza kopalnia ma też plan naprawczy, którego zarząd nie chce realizować - mówili związkowcy podczas wtorkowego wiecu, który odbył się przed kopalnią.
Górnicy mają przejść pieszo ulicami Szenwalda, Lenartowicza, ks. Blachnickiego, 3 Maja i Piłsudskiego do ul. Kresowej w Sosnowcu. Początkowo planowano, że dalej przemarsz będzie kontynuowany DK 86 do Katowic. Jednak ostatecznie organizatorzy manifestacji wysłuchali argumentów policji i GDDKiA, i nie zdecydowali się blokować jednej z najbardziej zatłoczonych tras w kraju.
Między Sosnowcem a Katowicami demonstranci przemieszczą się autobusami. Zatrzymają się one w Katowicach na ul. Dobrowolskiego. Stamtąd manifestanci ulicami: Dudy-Gracza, Warszawską i Damrota przejdą pod siedzibę Katowickiego Holdingu Węglowego, gdzie odbędzie się wiec kończący demonstrację.
Wczoraj po południu w sprawie Kazimierza-Juliusza debatowała też Wojewódzka Komisja Dialogu Społecznego. - W poniedziałek o 9 rano spotykamy się ponownie. Będziemy rozmawiać m.in. o możliwości przejścia pracowników z zachowaniem zobowiązań, o wydzieleniu mieszkań zakładowych oraz wystąpieniu do Urzędu Skarbowego i ZUS-u o prolongatę długu i przedłużeniu wydobycia do#maja - poinformował nas uczestniczący w obradach wicemarszałek Arkadiusz Chęciński.
- Eksploatacja węgla w rejonie dzisiejszych Kazimierza i Ostrów rozpoczęła się jeszcze w I poł. XIX wieku. Kopalnia Kazimierz rozpoczęła działalność w 1884 roku.
- W 1914 roku otwarto kopalnię Juliusz. Oba zakłady połączono w jedną kopalnię w 1938 roku.
- Dzisiaj Kazimierz-Juliusz jest jedyną kopalnią działającą w Zagłębiu Dąbrowskim. Ratunkiem na przedłużenie jej żywota miało być sięgnięcie po złoża kopalni Jan Kanty, ale nie ma na to pieniędzy.
*Superbudowa kadencji 2010-2014. Co się zmieniło w naszych miastach. [PLEBISCYT]. Głosuj, lub zgłoś kandydata
*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ
*Motocykle 125 cm3 na prawo jazdy kat. B WYBIERZ NAJLEPSZY
*Nasz elementarz za darmo [ZOBACZ WSZYSTKIE CZĘŚCI PODRĘCZNIKA]
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?