Piorunująca końcowka meczu dała Górnikowi zwycięstwo nad Arką i wprawiła w euforię jedną z najmniej liczebnych widowni na Arenie Zabrze w tym sezonie. Oddech ulgi Marcina Brosza i jego zespołu było słychać aż na trybunach i trudno się temu dziwić, bo była to druga wiosenna droga przez mękę. Tym razem jednak zakończona szczęśliwie.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Takie mecze budują zespoły. I to z pewnością stanowi dla całego klubu z Roosevelta przesłankę do optymizmu. Być może był to nawet punkt zwrotny, bo natchniony wiarą i radością zespół uwierzył, że stać go na wiele.
Ale też trzeba akcentować nutę niepokoju. Bo na tle rywali nie będących przecież ligowymi mocarzami, Górnik nie zachwycił. Marcin Brosz wielokrotnie podkreśla, jak wiele pracy czeka i jego, i wszystkich piłkarzy, z których po raz kolejny w Zabrzu przyszło mu budować nową drużynę i jak zwykle wiedział, co mówi.
Rozwiąż i poznaj swój wynik
- Będą krew, pot i łzy - oświadczył niegdyś Adam Nawałka rozpoczynając w Zabrzu etap swojej kariery, który doprowadził go do posady selekcjonera reprezentacji.
Wygląda na to, że przy obecnym Górniku trzeba takie deklaracje przemnożyć co najmniej przez dwa. I to przed każdym kolejnym meczem, bo największe w tym roku wyzwania dopiero przed zabrzanami. I wcale nie chodzi o organizację zbliżających się obchodów jedynego europejskiego finału z udziałem polskiego zespołu...
Nie przegap
Zobacz koniecznie
Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?