Górnik Zabrze i Ruch Chorzów - co je łączy ? Kłopoty, wielkie kłopoty

W większych tarapatach są obecnie Niebiescy. We wtorek Komisja Licencyjna nałożyła na Ruch karę 5.000 zł za niedostarczenie dokumentów finansowych ekspertowi komisji podczas jego wizyty. Zwrócono też uwagę na znaczące rozbieżności pomiędzy prognozą finansową złożoną w procesie licencyjnym, a rzeczywistymi danymi za okres do czerwca 2013 r.

- Nasze prognozy finansowe faktycznie były nieco inne, a rozbieżności wynikają z gorszych niż oczekiwaliśmy wyników sportowych. Na koniec poprzedniego sezonu zakładaliśmy ostrożnie 8 miejsce, a tymczasem wylądowaliśmy na 15, co wiązało się ze stratą ok. 1,5 mln zł. Nie udało nam się także awansować do finału Pucharu Polski. Poczekamy na pisemne orzeczenie Komisji i wtedy zastanowimy się co dalej - komentuje Dariusz Smagorowicz, prezes Ruchu.

ZOBACZ TAKŻE:
Stadion Górnika Zabrze ma opóźnienie. Nie zdążą przed zimą [NOWE ZDJĘCIA]
Czternaście pomysłów na nowy stadion Ruchu. Komisja konkursowa wybierze najlepszą pracę

Klub podpisał właśnie umowę partnerską z Węglozbytem. Jej kwota jest owiana tajemnicą, ale w obowiązkowym raporcie giełdowym Ruch poinformował, że "wartość umowy nie przekracza 20 procent kryterium przychodowego".

W końcu ruszyło się natomiast w sprawie budowy nowego stadionu na Cichej. Wczoraj minął termin zgłaszania prac w konkursie na koncepcję architektoniczną piłkarskiego stadionu w Chorzowie.

- Na konkurs wpłynęło czternaście prac i po ich wstępnym przejrzeniu mogę powiedzieć, że są to obiecujące projekty - powiedziała Agnieszka Kaczmarska z katowickiego oddziału SARP, które organizuje ten konkurs na zlecenie Urzędu Miejskiego w Chorzowie.

Zwycięzcę konkursu poznamy 6 listopada, a wyłoni go 8-osobowa komisja, w której oprócz przedstawicieli SARP zasiądą też prezydent Chorzowa Andrzej Kotala oraz delegaci Ruchu i kibiców.
Ze stadionem natomiast coraz większy problem ma Górnik. Wszystko wskazuje na to, że budowa nowej areny nie zakończy się w przewidywanym wcześniej terminie, co przyznał w rozmowie z DZ wiceprezydent miasta Krzysztof Lewandowski, potwierdzając obawy zawarte w komunikacie Spółki Stadion. Przypomnijmy, że prace miały zostać zakończone 30 listopada, potem planowano procedurę odbiorów, a pierwszy mecz na nowym stadionie Górnik miał rozegrać w kwietniu z Lechem Poznań. Straty związane z ograniczeniem widowni do 3.000 miejsc wynoszą rocznie około 4 milionów złotych, co stanowi w klubowym budżecie olbrzymią wyrwę.

- Oczywiście trzymamy kciuki, by wszystkie terminy zostały dotrzymane. Niestety, jesteśmy tylko w roli widza tej inwestycji, nie mamy wpływu na jej przebieg- mówi Artur Jankowski , prezes Górnika. - Nie ma jednak co ukrywać, że każde opóźnienie będzie dla nas bolesne, bo przecież w klubie liczymy każdą złotówkę, a obecnie sporo ich nam ucieka.

W Zabrzu sporo uwagi poświęca się także trenerowi Adamowi Nawałce, który ma największe szanse, by w najbliższą środę zostać namaszczonym na stanowisko selekcjonera przez prezesa PZPN, Zbigniewa Bońka.

- Myślę, że jeśli nasz szkoleniowiec rzeczywiście zostanie selekcjonerem, to poprowadzi Górnika do końca rundy jesiennej. Chcielibyśmy, aby zasiadł na ławce także w pucharowym meczu z Legią 18 grudnia - deklaruje prezes Jankowski.

*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA PAŹDZIERNIK 2013
*Grzyby jadalne i grzyby trujące. Jak je odróżnić? [ZOBACZ NA ZDJĘCIACH]
*Nowy towar w Lidlu, czyli szarża klientów w Sosnowcu [ZOBACZ WIDEO]
*Kalendarz Lindner 2014, czyli modelki w trumnach [ZDJĘCIA 18+]