- Olimpia jest dobrym przykładem na to, co daje seria trzech kolejnych wygranych. To jest nasz cel, choć życie podpowiada, że lepiej mniej mówić, a więcej robić. Czeka nas trudny mecz z bardzo silnym wiosną rywalem, ale ja wierzę w pracę, którą wykonujemy, w umiejętności piłkarzy, w ich charaktery. Do tego wszystkiego trzeba dołożyć to, co widzieliśmy choćby w pierwszej połowie meczu z Sandecją, kiedy nie odpuszczaliśmy na metr, graliśmy na pograniczu faulu, wyszliśmy na boisko, by przeciwnika pokonać nie tylko piłkarskimi umiejętnościami – powiedział Marcin Brosz, trener Górnika.
W drużynie Olimpii nie brakuje osób związanych w przeszłości z Górnikiem. Trenerem jest Jacek Paszulewicz, który swoją karierę kończył właśnie w Zabrzu, a debiutował w barwach Trójkolorowych razem… z Adamem Danchem. Szkoleniowcem bramkarzy jest Andrzej Bledzewski, a w pomocy gra Damian Michalik, który w barwach Górnika wywalczył wicemistrzostwo Polski juniorów. Każdy z nich z dużym sentymentem wspomina grę na Roosevelta, choć Paszulewicz po zerwaniu achillesa musiał kilka miesięcy po podpisaniu kontraktu zakończyć karierę.
Wszyscy podkreślają też, że na boisku nie będzie sentymentów, a Michalik odgraża się: - Jedziemy do Zabrza po trzy punkty. Jesteśmy rozpędzeni. Atmosfera w szatni jest bardzo dobra. Wiemy, że w Zabrzu zawsze można spodziewać się wielu kibiców, tym bardziej chcemy się dobrze zaprezentować.
Górnik w ostatniej kolejce przegrał w Kluczborku z zamykającym tabelę MKS i atmosfera w klubie zrobiła się bardzo gorąca. Kibice domagali się ukarania piłkarzy.
- Nas też zabolała ta porażka, a atmosfera w szatni była daleka od idealnej. Ale czasu nie cofniemy. Mogę tylko apelować o to, by kibice byli z nami i dopingowali nas jak podczas meczów z Tychami i Sandecją. Nawet rozegrane w tygodniu zaległe mecze potwierdziły, że każdy w lidze może wygrać z każdym, faworyci kolejny raz potracili punkty. Trzeba jednak samemu zacząć regularnie wygrywać, by na tym skorzystać – powiedział trener Brosz.
Działacze ostatecznie nie ukarali piłkarzy, a oni sami doskonale wiedzą, że najlepszą formą rehabilitacji za tę wpadkę byłoby pokonanie dziś jednego z kandydatów do awansu. Górnik u siebie i na wyjeździe to dwa różnie zespoły. Wiosną na Roosevelta zabrzanie nie stracili jeszcze bramki wygrywając 2:0 z Sandecją i 1:0 z Tychami, a wszystkie gole strzelił Łukasz Wolsztyński. Czy dziś też wpisze się na listę strzelców?
Fani, którzy jak zwykle licznie wybierają się na mecz, bardzo na to liczą, zwłaszcza, że Górnik potrafi grać z Olimpią,. W jesiennym meczu tych drużyn w Grudziądzu wygrał 2:1 i było to jedno z dwóch wyjazdowych zwycięstw zabrzan w tym sezonie. Mecz Górnik - Olimpia poprowadzi Łukasz Bednarek z Koszalina
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?