MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Zabrze w tej kolejce chce się przełamać. Celem jest zwycięstwo

Jacek Sroka
Jacek Sroka
Piłkarze ręczni Górnika Zabrze na razie przegrywali mecze, ale wierzą, że już w niedzielę się przełamiąZobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Piłkarze ręczni Górnika Zabrze na razie przegrywali mecze, ale wierzą, że już w niedzielę się przełamiąZobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE fot arkadiusz gola polska press
Nie tak wyobrażali sobie początek tego roku w Górniku Zabrze. Piłkarze ręczni trenera Marcina Lijewskiego mieli walczyć o miejsce na podium, a tymczasem doznali czterech porażek pod rząd. Dyrektor klubu Dariusz Czernik wierzy, że w najbliższym spotkaniu z MMTS Kwidzyn zabrzańska drużyna w końcu się przełamie i odniesie pierwsze zwycięstwo w rundzie rewanżowej, a szczypiorniści liczą na wsparcie kibiców w Hali Pogoni. Spotkanie Górnik Zabrze - MMTS Kwidzyn rozegrane zostanie w niedzielę o godz. 17. Przczytajcie rozmowę z dyrektorem Czernikiem.

Górnik Zabrze w tej kolejce chce się przełamać. Celem jest zwycięstwo

Cztery mecze, cztery porażki… Chyba nie tak miał wyglądać początek być w 2022 roku.
To prawda, tym bardziej, że kończyliśmy mecz fantastycznym i wygranym meczem z Puławami, który pobudził nadzieje przed rundą rewanżową. Strata do trzeciego miejsca wynosiła wtedy zaledwie dwa punkty. Potem nałożyło się kilka elementów, które nie pomogły drużynie wygrywać. Koronawirus, który rozbił okres przygotowawczy, bo połowa drużyny nie trenowała dziesięć dni. Ale też kolejne kontuzje i choroby, do tego pewnie brak szczęścia, choć w naszym wypadku powiedziałbym – nie szczęścia, a raczej doświadczenia, co widzieliśmy głównie w Kaliszu i meczu z Głogowem. Detale mogły sprawić, że wyniki byłyby korzystne dla nas. Jeden rzut, jedna decyzja, przesunięcie o krok w lewo… Kulminacją „nieszczęść” był mecz w Kielcach, na który pojechało jedenastu zawodników, a drugie tylu leczyło choroby i kontuzje. Z nich co najmniej sześciu stanowiło przed sezonem teoretycznie najsilniejszą wyjściową siódemkę! Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z OSTATNIEGO MECZU GÓRNIKA W ZABRZU

Paradoksalnie za ten mecz zebraliście w tym roku najwięcej... pochwał.
Pochwał zasłużonych zasłużonych. Pamiętajmy, że przeciwko może najlepszej dziś drużynie w Europie wyszło pięciu juniorów. Kilku było do środy na obozie ze swoimi drużynami 17. i 18-latków, a stroje meczowe szykowaliśmy im w ostatniej chwili. Nie „pękli”, do 53 minuty przegrywali dwoma bramkami! Wiem, że Kielce grały na pół gwizdka, ale szanujemy to, co zrobił Marcin Lijewski i jego podopieczni. Kto z kibiców znał Kubę Kohrsa czy Kubę Szabata, tymczasem rzucali gole Wolfowi, legendzie piłki ręcznej. W tym miejscu chcę też oddać klasę rywalowi. Nie tylko tą pokazywaną na parkiecie. Wiem, że Moryto podszedł do naszych „dzieciaków” i powiedział im kilka ciepłych słów. Podobnie jak Wolf naszym bramkarzom. Szacunek za takie zachowanie. A wracając do meczu, w każdej sytuacji trzeba szukać pozytywów i tak robimy. Ten mecz pokazał też, że w Zabrzu bardzo dobrze szkoli się młodzież. Moc pracy przed tymi chłopakami, ale są i robią postępy. Okazało się też, że Paweł Dudkowski czy 19-letni Paweł Krawczyk potrafią rzucić Kielcom po 6-7 bramek. Dlaczego nie mają tego zrobić w meczach z Głogowem, Kapiszem, czy w niedzielę z Kwidzynem.

No właśnie, jaki skład wyjdzie w niedzielę na mecz. I zakładam, że nie chcecie już ładnie przegrać.
Chcemy wygrać. Ten mecz i kolejne. Rozmawiałem z Martinem Galią. Powiedział, że od kiedy jest w Zabrzu drużyna nie przegrała czterech meczów z rzędu, w tym trzech w domu. Skład będzie na pewno inny niż w Kielcach. Nie wiem, czy do gry wrócą wszyscy, ale większość nieobecnych sprzed tygodnia powinna już być do dyspozycji trenera. Oni też są wściekli, bo wiedzą ile „uciekło” nam punktów.

Trochę podobnie jak w pana poprzednim miejscu pracy, czyli na Roosevelta…
Coś w tym jest. W ręcznej mecze rozstrzygające się w ostatnich sekundach to norma, ale piłkarze Górnika w tym sezonie grają podobnie. Cracovia na wyjeździe, a przede wszystkim mecze w Zabrzu. Legia, Jagiellonia, teraz Raków… Jak w naszym przypadku, punktów powinno być 5-6 więcej.

Sędziowie w obu dyscyplinach są problemem?
Skomplikowany temat. To są ludzie, omylni jak wszyscy, a sport jest coraz szybszy, bardziej kontaktowy. Między innymi dlatego w piłce wprowadzono VAR. I słusznie, pod warunkiem, że umiejętnie się z niego korzysta. W Zabrzu tak nie było. Sposób, w jaki korzystał z niego sędzia główny i siedzący za biurkiem Szymon Marciniak zabija piłkę. Jeżeli jest potrzebnych piętnaście powtórek i 3-4 minuty, by dojść do wniosku, że chyba jednak był faul, albo spalony, to taki VAR nie ma sensu. A sytuacja ze spalonym moim zdaniem była skandaliczna, bo mówimy o 4-5 cm spalonego bez dokładnej pewności, kiedy piłka trafiła do Piotra Krawczyka. Takie sytuacje muszą być rozstrzygane na korzyść tych, którzy graja ofensywnie, kreują sytuacje i strzelają gole. Tak jednak się dzieje, jeżeli jeden człowiek twierdzi, że jest nieomylny, wszystko wie najlepiej i co dla sędziów najgorsze, zawsze chce być w centrum uwagi. Czy biega po boisku z gwizdkiem i często z VAR w ogóle nie korzysta, czy siedzi za stołem przed telewizorem. Dwie godziny po meczu rozmawiałem z Janem Urbanem. Znam go wieki, ale tak przybitego nie pamiętam. On i piłkarze zrobili wszystko, by mecz wygrać. I cały ten wysiłek został zmarnowany. A szukając analogii, w Górniku Zabrze grającym w piłkę ręczną doskonale pamiętamy mecz z Tarnowem z rundy jesiennej… Tam gol dla rywala padł prawdopodobnie po ostatniej syrenie i z błędem technicznym. Ale zostawmy to. Oby jak najmniej takich kontrowersji.

Można tego uniknąć.
To prawda, najlepiej wysoko prowadząc. Łatwo powiedzieć… Ale – jak mówiłem – gramy o pełną pulę. Niezależnie od składu, limit porażek już się wyczerpał. Bardzo liczymy na wsparcie naszych kibiców, którzy zawsze byli ósmym zawodnikiem. Wiem, że są rozczarowani, ale sezon trwa, a młodzież w trudnych chwilach bardzo potrzebuje wiary i wsparcia. Gramy o jak najwyższe miejsce, bo cały czas wszystko jest w naszych rękach, nogach i może najbardziej w głowach. Poza Płockiem z każdym można grać o trzy punkty, a i z Wisłą można powalczyć, jak przed tygodniem z Kielcami. Ale teraz liczy się tylko Kwidzyn. Tym bardziej zapraszam do hali. Emocje będą gwarantowane.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera