- Wspólnie możemy przekształcić Rzeczpospolitą Polską w państwo otwarte na różnorodność, w państwo silne siłą wspólnot regionalnych, a nie centralnej biurokracji. Ta wizja ma wciąż swoich zajadłych przeciwników, ale to nie powinno nas zrażać - mówił lider Ruchu Autonomii Śląska, członek zarządu woj. śląskiego Jerzy Gorzelik.
CZYTAJ KONIECZNIE:
Błaszczak: Pan Gorzelik wypowiada lojalność wobec Polski
Lider RAŚ wskazał, że rosnąca popularność marszu i idei autonomii pokazuje skalę zmian, jakie dokonały się także w samych Ślązakach.
- W przeszłości pozwoliliśmy, aby nas ze Śląska wypędzono. Opuszczaliśmy Śląsk nie zmieniając miejsca zamieszkania. Starsi pamiętają to uczucie. Bezradnie przyglądaliśmy się jak nasz region się zmienia; ubywało tego ducha, który sprawiał, że tu właśnie czuliśmy się u siebie, że tę przestrzeń postrzegaliśmy jako własną. Ale dziś wracamy i odzyskujemy Śląsk - wskazał Gorzelik.
Jego zdaniem w postulacie autonomii przejawia się gotowość Ślązaków do przyjęcia odpowiedzialności za Górny Śląsk. Przeciwnicy tego rozwiązania, do których Gorzelik zaliczył prezydenta Bronisława Komorowskiego - argumentują - jak powiedział Gorzelik - "że jest ono egzotyczne, a więc nie na miejscu, i anachroniczne, a więc nie na czasie".
- Pierwsza z tych tez obraża polską tradycję, bowiem integralnym elementem tej tradycji jest przedwojenna autonomia woj. śląskiego, natomiast druga teza obraża ludzką inteligencję, ponieważ wystarczy przyjrzeć się historii Europy w ostatnich kilkudziesięciu latach by zrozumieć, że ta teza jest z gruntu fałszywa - przekonywał lider RAŚ.
Gorzelik podkreślił, że skończył się czas "protekcjonalnego poklepywania po ramieniu".
- Na Górnym Śląsku nie ma bezwolnej społecznej masy, którą można zbyć skleconym na poczekaniu bon motem. Widzę przed sobą świadomych, wolnych obywateli, zdeterminowanych by osiągnąć cel, który wspólnie sobie wytyczyliśmy. Pora, by zobaczyli ich i usłyszeli także ci w Warszawie - apelował lider RAŚ.
Jerzy Gorzelik wyraźnie podkreślił, że jest to marsz polityczny. - Ponieważ autonomia jest postulatem politycznym. Oczywiście można się odżegnywać od polityki pojmując ją wąsko, ale zmiana ustroju państwa polskiego, a do tego dążymy, chcemy aby polska była państwem regionów, to jest postulat polityczny i nie ma co tu się zarzekać. Chodzi o to, by też przekonać tych, którzy się wahają, o co chodzi w autonomii, i naszym zadaniem jest edukować i tworzyć pozytywną atmosferę wokół tych postulatów i marsz temu właśnie ma służyć.
Lider RAŚ zaznaczył, że hasło autonomii absolutnie nie ma żadnego związku z prowadzeniem akcji zamykania się na innych.
- W marszu biorą udział ludzie bardzo różni, nie tylko tacy, którzy legitymują się jakimiś wielopokoleniowymi śląskimi rodowodami. To także krojcoki takie jak ja, czyli z rodzin mieszanych. To także ludzie, którzy tu przyjechali, kształcili się, znaleźli pracę i partnerów życiowych i także czują się częścią tej wspólnoty i identyfikują się z naszymi postulatami. To jest bardzo budujące, że nie mamy do czynienia z zamknięciem się w jakimś getcie, ale formułą otwartą i atrakcyjną dla innych. Nie chcemy nikogo z Górnego Śląska wyganiać, oczekujemy, że ten region będzie atrakcyjny dla wszystkich. Współpr. PAP
*Wielki koncert Guns N'Roses w Rybniku ZOBACZ ZDJĘCIA, WIDEO
*Tour de Pologne - wyścig kolarski ZOBACZ TRASĘ, ZDJĘCIA, WIDEO, ZAWODNIKÓW
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?