Gość DZ i Radia Piekary, Kazimierz Karolczak: Nie wiem, czy będziemy się powiększać, a jeśli tak, to o jakie gminy

Obserwatorium Procesów Miejskich i Metropolitalnych przy Uniwersytecie Śląskim będzie badać wnioski aspirujących do metropolii gmin pod kątem ich związków funkcjonalnych z jądrem metropolii, jak powiedział szef metropolii, Kazimierz Karolczak.

W akceptacji wniosków tych gmin - jak sugerował prowadzący rozmowę Marcin Zasada - widać, że marszałek jest za dalszą integracją gmin.

- Być może jest za tym głębsza myśl, ale my musimy się trzymać ustawy - odparł Kazimierz Karolczak. - A poza tym Obserwatorium oceni, czy faktycznie te gminy mają związki funkcjonalne z jądrem aglomeracji. A potem jeszcze musi być decyzja Zgromadzenia Metropolii.

Ostatecznie decyzję podejmie premier Mateusz Morawiecki. - A zatem droga jeszcze daleka - stwierdził Karolczak.

- A jak Zgromadzenie się zapatruje na to dalsze pączkowanie GZM? - - dociekał Marcin Zasada.
- Różne są głosy - wyznał Karolczak. - Są też głosy, że są powiaty niepełne, jak tarnogórski, gliwicki i mikołowski i że warto to dopełnić. A są i takie głosy, że metropolia powinna okrzepnąć. W tej chwili już jest duża. Kiedyś mówiło się o metropolii złożonej z 13-14 miast na prawach powiatu, a 41 gmin, jakie mamy w metropolii, to naprawdę spory obszar. Tak więc nie wiem, czy będziemy się powiększać, a jeśli tak, to o jakie gminy.

Red. Zasada zacytował słowa burmistrza Lublińca, który powiedział, że przyjęcie do metropolii byłoby potwierdzeniem jego śląskości i wyzwoleniem się spod wpływów Częstochowy. - Pana to przekonuje? - pytał Zasada.

- W ustawie chyba nie ma nic takiego, że metropolia dostaje możliwość stwierdzania tożsamości. My będziemy badać związki funkcjonalne z jądrem aglomeracji: układ komunikacyjny, potoki pasażerskie. Sprawdzimy, czy związki mieszkańców Lublińca z metropolią są trwałe czy sporadyczne, czy raczej mieszkańcy ciążą w kierunku Częstochowy.