Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grecka wylewka życzeń z pokutnych kamieni

Marcin Zasada
arc DZ
Polonija? Weźcie ze sobą kamienie i pomódlcie się tam, żeby z Grecją był chociaż remis - zachęcał starszy mężczyzna o gabarytach Danny'ego DeVito.

Na południowym wybrzeżu Rodos jest takie miejsce - Tsampika z monasterem na górze, pięknym widokiem z niej i prowadzącą tam dro-gą usłaną 300 schodami. A kamienie? Przed pierwszym stopniem grecki DeVito pakował je do reklamówek i objuczał turystów. Ci w ramach pokuty mieli maszerować do klasztoru. Wiadomo, każdy krok z siatami w dłoniach obmywał sumienie grzesznika, więc tam na szczycie można było prosić Najwyższego nawet o dobry wynik dla Polski z Grecją.

Kostas, barman-gawędziarz w stolicy Rodos przedstawiał się jako patriota. Miotał obelgi wobec greckich polityków ("świnie!"), Turków ("Przyszli do naszego miasta i nazwali go Instanbul", "w swoim kościele Hagia Sophia nie mogę się dziś nawet przeżegnać") i UE, konkludując, że sam byłby w stanie oddać za swój kraj życie. Mistrzostwa Europy i zbliżający się mecz z Polską specjalnie go nie interesowały. "Ja mam swój sport: koktajl-basketball" - szczerzył się znad kontuaru.

W Grecji wciąż działają bankomaty, sprzedawcy przyjmują znienawidzoną walutę euro, nadal jeżdżą autobusy (niektóre wyglądają wypisz-wymaluj jak jelcze z KZK GOP; z jedną różnicą: są klimatyzowane), samoloty startują i lądują, a na stacjach benzynowych paliwo leje się jak piwo w śląskiej laubie przy kiełbasie. Wbrew medialnym wizjom apokalipsy. Nie ma scenografii dla filmu katastroficznego, nie widać też gorączki, jaka ogarnia nasz kraj u progu mistrzostw. Na przejeżdżających samochodach nie trzepoczą chorągwie, z pudełek z chałwami nie uśmiechają się do klientów bohomazy zwane maskotkami turnieju. Nawet Demis Roussos nie śpiewa odlatującym piłkarzom hymnu na miarę "Koko euro spoko".

Być może w tej ciszy przed futbolowymi igrzyskami skrywa się przekonanie Greków o sile własnej reprezentacji. To widok podobny do krajobrazu na twarzy Franza Smudy myślącego nad odpowiedzią na pytanie: "Czy wyjdziemy z grupy i dlaczego z 1. miejsca?". Cała reszta nosi reklamówki z kamieniami na górę w Tsampice. Nad stopniem nr 300 leży ich dorodny kopczyk.
Co tam na szczycie robią z pokutnym gruzem? Jakiś budowlaniec używa ich do wylewki przy tarasie widokowym.
Wylewka życzeń? Opa!


Euro 2012 w Dzienniku Zachodnim SPORT, ZABAWA i...
SERWISY SPECJALNE DZIENNIKA ZACHODNIEGO
* WEŹ UDZIAŁ W PLEBISCYTACH:
CHUDNIESZ - WYGRYWASZ ZDROWIE
NAJSYMPATYCZNIEJSZY ZWIERZAK ŚLĄSKIEGO ZOO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


* BUDYNEK JAK TITANIC? JEDNA Z NAJWIĘKSZYCH ZABRZAŃSKICH TAJEMNIC ODKRYTA [ZDJĘCIA + FILM]
* OSTATNI CASTING MISS ZAGŁĘBIA 2012 [ZOBACZ ZDJĘCIA!]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!