Gwiazdy i celebryci popierają kandydatów na prezydentów

Krzysztof Stachowicz, który walczy o fotel prezydenta Dąbrowy Górniczej, zadbał, by w jego komitecie znaleźli się m.in. popularny aktor Paweł Małaszyński oraz znany piłkarz Michał Żewłakow.
Zobacz najświeższe wiadomości z kampanii wyborczej
- To po prostu moi kumple. Spotykamy się rodzinnie, jeździmy na wakacje - wyjaśnia Stachowicz.

Prezydentowi Tychów, Andrzejowi Dziubie, wierny pozostaje nasz najbardziej rozpoznawalny hokeista, Mariusz Czerkawski, a zabiegający o reelekcję prezydent Katowic Piotr Uszok postanowił połączyć tradycję i nowoczesność, bo do swojego komitetu zaprosił światowej sławy kompozytora - Wojciecha Kilara oraz Artura Rojka, lidera grupy Myslovitz.

O tym, że wielkie nazwiska potrafią budzić wielkie emocje świadczy przykład Piekar Śląskich, gdzie poparcia Łukaszowi Ściebiorowskiemu - kandydatowi na radnego - udzielił Krzysztof Cugowski, lider kultowej Budki Suflera. Prywatnie Ściebiorowski jest fanem gwiazdy, więc słynny Cugo napisał mu poparcie odręcznie. Tymczasem nazwisko Cugowskiego znalazło się także wśród osób popierających komitet honorowy kandydata na prezydenta miasta Krzysztofa Turzańskiego.

- Zaznaczyliśmy, że Cugowski popiera tylko kandydata na radnego - tłumaczy Turzański.

Oponenci jednak protestują.
- Naszym zdaniem takie działanie wprowadza wyborców w błąd - ocenia Monika Lisińska-Kotowicz, kandydatka na prezydenta Piekar. Na jej stronie internetowej czytamy uwagę, że w podobny sposób można sobie wpisać poparcie Dody, Angeli Merkel, a nawet Dalajlamy.

Wśród pożądanych członków komitetów honorowych są też m.in. Andrzej Karbownik - rektor Politechniki Śląskiej (jest w komitetach prezydent Zabrza Małgorzaty Mańki-Szulik i Zygmunta Frankiewicza, prezydenta Gliwic).

Listę do sejmiku Ruchu Autonomii Śląska tradycyjnie wsparł reżyser Kazimierz Kutz, a zwolennicy Andrzeja Rozpłochowskiego, dawnego lidera "S", ponoć zabiegają o poparcie Joanny Kluzik-Rostkowskiej.