Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwizdak: Godzina policyjna w sylwestra? Nie byłoby źle, gdyby posunięcia rządu miały jednak jakąś podstawę prawną Gość DZ i Radia Piekary

Marcin Zasada
Marcin Zasada
03.09.2018 katowicejaroslaw gwizdak kandydat na prezydenta katowicfot. marzena bugala- azarko /dziennik zachodni/ polska press
03.09.2018 katowicejaroslaw gwizdak kandydat na prezydenta katowicfot. marzena bugala- azarko /dziennik zachodni/ polska press Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
Premier jednak apeluje o pozostanie w domach w sylwestra? To chyba kolejny poziom aktu prawnego: apel premiera. Apelować to ja mogę do sąsiada, żeby nie puszczał fajerwerków. To nic nowego, bo wcześniej do źródeł prawa zaczęła zaliczać się również konferencja prasowa premiera, na której opowiadano np. o obostrzeniach, potem pokazywano plansze, potem były wątpliwości, a wieczorem – tekst rozporządzenia - mówi Jarosław Gwizdak, były sędzia, członek zarządu Instytutu Prawa i Społeczeństwa, dzisiejszy Gość DZ i Radia Piekary.

Tak z prawniczego na nasze: co w końcu można, a czego nie w sylwestra?
To zależy, kogo posłuchać. Z całą pewnością mamy rozporządzenie, wprowadzające szereg uwarunkowań i ograniczeń. Przede wszystkim, rozporządzenie, a nie ustawę, więc akt niższej rangi.

Rozporządzenie mówi wprost o ograniczeniach w poruszaniu się od godz. 19 w sylwestra do 6 rano w Nowy Rok. To jest w końcu ta godzina policyjna, czy nie?

Tak się składa, że w Polsce jeszcze obowiązuje konstytucja, w której obowiązuje coś takiego, jak hierarchia aktów prawnych. Żeby ograniczyć wolność w przemieszczaniu się, również gwarantowaną w konstytucji, potrzebna byłaby ustawa. A mamy tylko rozporządzenie.

Nie przeocz

Mamy też rzecznika rządu, który zapowiedział, że na podstawie tego rozporządzenia właśnie, policja będzie mogła wlepić mandat każdemu, kto bez powodu pojawi się na ulicy po godz. 19 w sylwestra.

Odpowiedzią na to pytanie powinien być brak mojej odpowiedzi i cisza. Ograniczanie praw w sposób sam w sobie nielegalny jest absurdem i należałoby z tym skończyć.

Zobacz koniecznie

Dwa dni później premier przyznaje, że godziny policyjnej nie ma, bo musiałby być stan wyjątkowy. I premier jedynie apeluje o pozostanie w domach. To jak to się ma do zakazów i mandatów?

No właśnie. To chyba kolejny poziom aktu prawnego: apel premiera. Apelować to ja mogę do sąsiada, żeby nie puszczał fajerwerków. To nic nowego, bo wcześniej do źródeł prawa zaczęła zaliczać się również konferencja prasowa premiera, na której opowiadano np. o obostrzeniach, potem pokazywano plansze, potem były wątpliwości, a wieczorem – tekst rozporządzenia. W konstytucji czytamy też, że organy państwa działają na podstawie prawa i naprawdę nie byłoby źle – tu mój apel do premiera i ministra zdrowia, by posunięcia rządu jednak miały podstawę prawną. Rozumiem, że to wszystko legislacja czasu trudnego, ale szacunek do obywatela i zrozumienie, że wciąż jesteśmy państwem prawa, wymagałyby jednak minimum staranności.

A taki mandat, jeśli kto wyjdzie z domu, to przyjmować, czy nie?
Sam radzę unikać sądów, bo to nic przyjemnego, ale w takich sytuacjach jak ta, wolałbym, żeby jednak to sąd, a nie policja rozstrzygała. Mam bardzo dużą wątpliwość, czy wychodzenie z domu w Sylwestra to jest jakiekolwiek wykroczenie.

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo